aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Hausner stawia ultimatum

15 stycznia 2004

Wicepremier Jerzy Hausner powiedział po środowych obradach Komisji Trójstronnej, że nie podpisze się pod własnym programem, gdyby został on znacząco okrojony. "Na pewno nie podpiszę się pod czymś, co, nawet wprowadzone, nie da żadnych znaczących skutków. To nie ma sensu, szkoda czasu i atłasu" - powiedział Hausner.

Jestem zdecydowany przeprowadzić wspólnie z rządem i rządzącą koalicją to, co zostało zaprojektowane w programie, z niewielkimi modyfikacjami, które zostały zgłoszone podczas debaty publicznej. Wyniki prac zespołów są rozsądnym rozwinięciem tego programu, nawet jeżeli czasami oznacza to jego minimalne złagodzenie – dodał. Wicepremier podkreślił, że żaden sygnał nie powinien być interpretowany jako jego zamiar rezygnacji z części ani całości programu. To proces dochodzenia do decyzji. I nie chodzi o forsowanie, czy upieranie się przy swoim, ale zrobienie tego, co jest konieczne i niezbędne. Tego, co jeśli nie zostanie zrobione, doprowadzi do katastrofy –  wyjaśnił.

Hausner poinformował, że podczas posiedzenia Komisji Trójstronnej program uzyskał jednoznaczne poparcie ze strony organizacji pracodawców, mimo krytycznych uwag przedstawicieli samorządu terytorialnego, Federacji Konsumentów, organizacji reprezentujących bezrobotnych, organizacji pozarządowych. "Jest tak, że jeden z partnerów społecznych miał wątpliwości i zastrzeżenia, ale przecież to nie jest twarda przeszkoda. To jest opinia, z którą trzeba się liczyć, wziąć pod uwagę, ale nie jest to +liberum veto+ dla programu - powiedział po spotkaniu. W środę Komisja omawiała program uporządkowania i ograniczenia wydatków publicznych autorstwa Hausnera. Pracodawcy podtrzymali swoje zdanie, że to tylko minimum, które należy jak najszybciej wprowadzić. "Gdyby przyjąć wszystkie propozycje związków zawodowych, to z reformy Hausnera zrobiłaby się reforemka" - powiedziała dziennikarzom szefowa Polskiej Federacji Pracodawców Prywatnych Henryka Bochniarz.

Hausner jest przekonany, że uzyska dla swojego programu polityczne wsparcie Rady Krajowej SLD. "Nie przyjmuję tego jako pewnik, czy oczywistość, bo przecież czeka nas dyskusja, ale jestem przekonany, że wynik tej debaty będzie pozytywny" - powiedział. Zaznaczył, że jeśli ktoś postawi go przed sądem partyjnym, to przed nim stanie. "Natomiast żaden sąd partyjny nie może mnie zwolnić z konstytucyjnej odpowiedzialności". Zdaniem przewodniczącego "Solidarności" Janusza Śniadka, program Hausnera powinien być pozbawiony elementów, które dotykają najuboższych. Związek nie zgadza się m.in. na brak waloryzacji emerytur przy niskim poziomie inflacji, likwidację Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych, czy uzależnienie wypłat dla wdów od osiągnięcia przez nie wieku emerytalnego. Dodał, że "Solidarność" będzie uczestniczyła w dialogu w Komisji Trójstronnej.

Zdaniem przewodniczącego OPZZ Macieja Manickiego program będzie "bardziej znośny" po tym, jak rząd wycofał się z nieprzeprowadzania waloryzacji rent i emerytur w 2004 r. Manicki zaznaczył, że oczekuje raczej szukania oszczędności w utrzymywaniu niektórych instytucji państwa. Program zakłada redukcję wydatków w dwóch częściach: administracyjnej i socjalnej. W pierwszej przewiduje się ograniczenie wydatków administracji publicznej o kwotę do 20 mld zł do roku 2007, a w drugiej - ograniczenie wydatków w tym samym czasie o 12 mld zł. Część socjalna programu, tzw. Zielona Księga, została poddana debacie publicznej.


POWIĄZANE

- Usprawnione prace legislacyjne: mniej konfliktów kompetencyjnych i lepsze mech...

Metan: Parlament przyjmuje nowe prawo mające na celu ograniczenie emisji z sekto...

Eurodeputowani opowoedzieli się wczoraj na sesji plenarnej Parlamentu Europejski...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę