Rząd liczy, że banki będą bardziej skłonne do udzielania kredytów na realizację projektów współfinansowanych z funduszy strukturalnych. Ma ich do tego zachęcić Fundusz Poręczeń Unijnych.
Paradoksalnie, fundusz ten mają zasilić banki komercyjne, które mają udzielać kredytów "na gwarancji".
Przez kolejne trzy lata banki będą odprowadzać do funduszu część oprocentowania swojej rezerwy obowiązkowej. Jeszcze w tym roku trafi tam 80 procent odsetek, w następnym 60 i 50 procent w kolejnym. Resort gospodarki szacuje, że łączna suma odprowadzanych odsetek wyniesie od 700 do 900 mln zł. Pozwoli to na udzielenie poręczeń na kwotę 3,5 mld zł.
Rząd chce, by Fundusz Poręczeń Unijnych działał przy Banku Gospodarstwa Krajowego. Ma on udzielać gwarancji zarówno samorządom, jak i firmom. Zakłada się, że kredyty na tzw. wkład własny będą objęte poręczeniem do wysokości 60 procent. Natomiast pożyczki na tzw. prefinansowanie pozostałych kosztów inwestycji, czyli tych zwracanych ze środków unijnych, będą poręczane nawet do 80 procent kwoty kredytu.
Projekt ustawy o Funduszu Poręczeń Unijnych zaakceptowała już Rada Ministrów. Jeszcze w tym tygodniu ma on trafić do Sejmu. Jak szacują w resorcie gospodarki ustawa powinna być przyjęta najpóźniej w czerwcu.
.png)
Zaloguj przez Facebook
