biogaz_09_2025
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Ekspert: Polska branża piwowarska rozwija się bardzo dynamicznie

9 listopada 2018
Ekspert: Polska branża piwowarska rozwija się bardzo dynamicznie

Polska branża piwowarska rozwija się bardzo dynamicznie. W kilka lat liczba browarów w kraju wzrosła prawie trzykrotnie. Obecnie mamy ich ponad 200 – powiedział PAP sędzia piwny, sensoryk i organizator Poznańskich Targów Piwnych Grzegorz Stachurski.

Przed II wojną światową w Polsce działało około 160 browarów. Z powodu wojennej zawieruchy wiele z nich zostało zniszczonych. Później browary przechodził z rąk prywatnych w ręce państwowe i – jak tłumaczył PAP sędzia piwny, sensoryk i organizator Poznańskich Targów Piwnych Grzegorz Stachurski – wtedy też browary nie miały się najlepiej.

"W czasach komunistycznych piwo było po prostu najtańszym sposobem żeby +dostarczyć procenty do mózgu+ i ta opinia pokutuje niestety do tej pory. U nas jeszcze długo będziemy pracować na tym, żeby to przekonanie odwrócić. Po upadku komuny w latach 90., jak się zaczął wolny rynek, do Polski weszły duże koncerny, wykupiły prawie wszystkie zakłady, które dało się wykupić i zostawiły sobie te najbardziej rentowne, najbardziej sensowne do restrukturyzacji, a te mniejsze po prostu pozamykano" – zaznaczył Stachurski.

Do 2011 roku w Polsce funkcjonowało prawie 70 browarów. Ekspert wskazał, że była to niewielka liczba, w porównaniu np. z rynkiem w Czechach, gdzie istnieje ponad 400 browarów, lub rynkiem niemieckim – gdzie funkcjonuje ponad 600.

"Zmiana w Polsce nastąpiła właśnie około roku 2011. Paru pasjonatów zauważyło, że można robić coś innego, coś bardziej szalonego niż mocniejsze lub słabsze eurolagery, które są dostępne na sklepowych półkach – i wystartowali bardzo powoli. Ich piwa się przyjęły i w ślad za nimi poszli następni, później otworzył się też pierwszy rzemieślniczy browar, już taki fizyczny" – mówił Stachurski.

"Polskie prawo nie sprzyjało jednak wtedy takim browarom. Było ono dostosowane tylko do ogromnych zakładów produkcyjnych i urzędy nie wyobrażały sobie, że może się otworzyć browar, który jest wielkości sklepu. Te wszystkie szlaki zostały jednak poprzecierane i obecnie te browary, które teraz startują, mają już dużo łatwiej. W tym roku przekroczyliśmy liczbę 200 browarów, więc dzieje się naprawdę dużo. Świadczą też o tym nowości, jakie się ukazują na naszym rynku. W 2014 roku było to około 500 nowych pozycji, a w ubiegłym roku – już ponad 1,6 tys." – dodał.

Zdaniem eksperta obecnie polska branża piwowarska w porównaniu z innymi europejskimi państwami wypada bardzo dobrze. "Należy pamiętać, że u naszych sąsiadów to piwowarstwo rzemieślnicze zachowało się w klasycznej postaci, tam nie zamykano browarów, tam wciąż funkcjonowała ich duża liczba i tradycje związane z piwem są kultywowane od dziesiątek, jak nie setek lat. U nas za czasów komuny piwowarstwo bardzo podupadło, szczególnie opinia, renoma i niestety jakość piwa. Po wejściu na wolny rynek pojawiły się tylko piwa koncernowe, które były dostępne wszędzie, ale wszędzie one były jedne i te same. W sklepach były tylko trzy, cztery marki" – tłumaczył.

"To spowodowało, że nastąpił u nas efekt taki, jak w Stanach Zjednoczonych, tylko, że tam to się działo w latach 70. Wówczas tam także było tylko kilka koncernów, ale zmiany w prawie spowodowały, że bardzo szybko rozwinęło się piwowarstwo rzemieślnicze. W tej chwili Stany uznaje się za ikonę, wzór rozwoju piwowarstwa rzemieślniczego. O Polsce mówi się jednak, że jesteśmy Stanami Zjednoczonymi w pigułce, bo to, co tam działo się przez 30, 40 lat – u nas się dzieje w ciągu zaledwie kilku lat i bardzo szybko się rozwija" – wskazał.

Stachurski podkreślił, że dla wielu osób, które na początku przypuszczały, że własny browar rzemieślniczy będzie tylko rozwijaniem pasji, osób, które wystartowały ze swoją działalnością na początku tych przemian – obecnie browar jest już źródłem dochodu i dobrze prosperującą firmą.

"Dla osób, które dopiero zaczynają – bywa z tym różnie. To też zależy od tego, jak mocno chce się w to wejść, jak poważnie się chce podejść do tematu. Można zaczynać spokojnie, powoli, traktować to jako coś dodatkowego, a można zaryzykować, pójść va banque i od razu wystartować z dużym projektem. Zarówno jedne, jak i drugie modele się przyjmują. Obecnie wiele browarów, które nie miały własnych budynków, już po paru latach działalności zaczyna stawiać budynki, wstawiać sprzęt i stają się normalnymi browarami fizycznymi. Im więcej takich fizycznych browarów, tym lepiej, bo tak naprawdę tylko na swoim sprzęcie można mieć pełną kontrolę jakości i doglądać całego procesu. To są też przecież podatki tych firm, które zostają w Polsce. Bardzo dobrze, że ten sektor rozwija się u nas się tak dynamicznie" – podkreślił Stachurski.

W piątek w stolicy Wielkopolski rozpocznie się kolejna edycja Poznańskich Targów Piwnych – największego tego typu wydarzenia w kraju, poświęconego przede wszystkim browarom rzemieślniczym. Ponad 70 wystawców zaprezentuje 900 rodzajów piwa, cydrów i miodów pitnych z ponad 400 kranów. W trakcie trwania wydarzenia zaprezentowany zostanie przegląd rynku, nowe produkty i innowacje na nadchodzący sezon.

W ramach targów zaplanowano również różne prelekcje, warsztaty i spotkania, a także m.in. galę finałową międzynarodowego Konkursu Piw Rzemieślniczych i X Poznańskiego Konkursu Piw Domowych.

 

Anna Jowsa (PAP)


POWIĄZANE

Krajowa Grupa Spożywcza (KGS), największy państwowy producent żywności razem z O...

Podróże często kuszą nas egzotycznymi roślinami, które zachwycają nas do tego st...

Podróże często kuszą nas egzotycznymi roślinami, które zachwycają nas do tego st...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę