W ramach prac nad przyszłością Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2028–2034, Parlament Europejski po raz pierwszy tak wyraźnie wskazał na konieczność usunięcia barier utrudniających uzyskanie statusu rolnika. To nie tylko techniczna zmiana – to sygnał polityczny, że rolnictwo ma być bardziej dostępne, inkluzywne i otwarte na nowe pokolenia.
Status zawodowego rolnika w UE wiąże się z:
dostępem do płatności bezpośrednich i innych form wsparcia z WPR,
możliwością korzystania z preferencyjnych kredytów, ulg podatkowych i programów inwestycyjnych,
uznaniem gospodarstwa jako podmiotu gospodarczego w systemie prawnym i administracyjnym.
Jednak w wielu państwach członkowskich uzyskanie tego statusu wiąże się z:
skomplikowaną biurokracją,
niejasnymi definicjami aktywności rolniczej,
brakiem jednolitych kryteriów dla młodych, początkujących rolników.
W przyjętym stanowisku Parlament Europejski wskazuje, że:
należy zredukować formalne i administracyjne przeszkody dla osób chcących rozpocząć działalność rolniczą,
trzeba zwiększyć liczbę zachęt podatkowych i kredytowych dla młodych rolników,
konieczne jest uznanie nowych form gospodarowania, w tym agroekologii, rolnictwa miejskiego czy działalności hybrydowej (np. rolnictwo + przetwórstwo).
Podczas gdy Parlament Europejski przyjmuje ambitne stanowisko w sprawie przyszłości Wspólnej Polityki Rolnej (WPR) na lata 2028–2034, domagając się uproszczeń, większego budżetu i usuwania barier dla młodych rolników, polski minister rolnictwa Czesław Krajewski forsuje projekt ustawy, który idzie w dokładnie przeciwnym kierunku. Ustawa o „aktywnym rolniku” – zamiast wspierać – może doprowadzić do masowej eliminacji gospodarstw i wykluczenia tysięcy rolników z systemu wsparcia.
Parlament Europejski jasno wskazuje, że:
należy usuwać bariery utrudniające uzyskanie statusu rolnika,
trzeba zwiększyć dostęp do płatności bezpośrednich dla aktywnych zawodowo producentów,
konieczne jest wspieranie wymiany pokoleniowej, uproszczenie biurokracji i cyfryzacja systemu kontroli.
Tymczasem projekt ustawy „aktywny rolnik” w Polsce:
wprowadza sztywne kryteria dochodowe i produkcyjne, które wykluczają mniejsze gospodarstwa,
uzależnia dostęp do płatności od arbitralnych definicji aktywności, ignorując realia lokalne,
zagraża rolnikom łączącym produkcję z inną działalnością, np. agroturystyką, przetwórstwem czy pracą poza gospodarstwem.
Tomasz Obszański, przewodniczący NSZZ RI „Solidarność” i doradca Prezydenta RP, nie pozostawił złudzeń co do nastrojów w środowisku rolniczym. Podczas konferencji prasowej jasno stwierdził, że projekt ustawy o „aktywnym rolniku” jest szkodliwy i oderwany od realiów polskiej wsi. – „Środowiska rolnicze są przeciw temu pomysłowi. A jak wygląda aktywny rolnik, to wszyscy – z ministrem Krajewskim na czele – się przekonają, gdy aktywni rolnicy wyjdą na ulice w strajku generalnym. Będę budował jedność środowiska rolniczego pod hasłem Rzeczpospolita Polska Rolnicza, aby rolnicy pokazywali siłę, która skutecznie będzie przeciwstawiać się likwidacji małych i średnich gospodarstw rodzinnych, a przede wszystkim tworzenia sztucznych przepisów które chcą wyrzucić część rolników z naszego środowiska. Na to zgody nie ma i nie będzie” – zapowiedział Obszański.
To nie była pusta groźba. Solidarność Rolników Indywidualnych rozpoczęła przygotowania do protestów, które mają być odpowiedzią na ignorowanie dramatycznej sytuacji na rynku zbóż, owoców i warzyw, gdzie ceny spadły poniżej kosztów produkcji, a rząd – jak twierdzi związek – zajmuje się redefinicją statusu rolnika zamiast realną pomocą.
Parlament Europejski alarmuje, że 58% rolników w UE ma ponad 55 lat, a tylko 6% mniej niż 35 lat. Dlatego proponuje:
zwiększenie finansowania dla młodych rolników,
zachęty podatkowe i kredytowe,
uproszczenie procedur uzyskania statusu rolnika.
Minister Krajewski robi odwrotnie:
utrudnia wejście do zawodu,
stawia bariery administracyjne,
promuje model rolnika „pełnoetatowego”, ignorując realia życia na wsi.
Jeśli ustawa „aktywny rolnik” wejdzie w życie:
tysiące gospodarstw mogą stracić dostęp do dopłat,
młodzi ludzie zrezygnują z wejścia w rolnictwo,
Polska stanie się jeszcze bardziej zależna od importu żywności, w tym z krajów Mercosur, z którymi KE zawarła kontrowersyjną umowę handlową.
podczas naszej sondy, wszystkie organizacje mówią jednym głosem: Minister Krajewski powinien wspierać rolników, a nie ich eliminować. Zamiast tworzyć bariery, powinien:
wdrażać rozwiązania zgodne z kierunkiem UE,
chronić różnorodność gospodarstw,
promować młodych rolników i innowacyjne modele produkcji.
oprac, e-mk, ppr.pl