Bydgoska Spółdzielnia Mleczarska Osowa członkiem dużego konsorcjum

Bydgoska Spółdzielnia Mleczarska Osowa staje się członkiem prężnego polskiego konsorcjum. Dzięki temu jej obroty mają skoczyć kilkakrotnie, choć z rynku zniknie kilka produktów.

- W grupie siła. Trzeba się łączyć. Tylko w ten sposób możemy się rozwijać i podbijać rynek - mówi Ryszard Maciejewski, prezes Osowej.

Na walnym zebraniu spółdzielców jednomyślnie zapadła decyzja o fuzji Osowej ze Spółdzielnią Mleczarską Mlekpol z Grajewa. Prezes tej drugiej Edmund Borawski tworzy konsorcjum zrzeszające polskie spółdzielnie mleczarskie.

- W grudniu odbędzie się jeszcze jedno walne zebranie. Na nim zostanie przyklepana nasza fuzja. Konsorcjum Mlekpolu skupia tylko polskich producentów. Członkostwo zakłada specjalizację. Co to oznacza? Na przykład dziś sprzedajemy 40 produktów. Po fuzji będzie ich mniej, ale suma produkcji ma się zwiększyć. Teraz co dzień przetwarzamy 125 tys. litrów mleka. Po fuzji z Mlekpolem planujemy dobić do 300 tys. litrów na dobę - wyjaśnia Maciejewski.

Fuzja ma się przełożyć na konkretne korzyści dla Osowej. - W bydgoską spółdzielnię zamierzamy zainwestować ok. 30-40 mln zł w ciągu dwóch-trzech lat. W Bydgoszczy powstanie też duża baza logistyczna, z której wyruszać będzie transport produktów konsorcjum w tej części kraju - mówi Borawski.

Połączenie Osowej z Mlekpolem oficjalnie nastąpi 1 stycznia 2005 roku.