Trwają kontrole tzw. instruktorów służby surowcowej mleczarń. Chodzi o sprawdzenie warunków weterynaryjnych gospodarstw. Kto nie przejdzie przez inspekcje pomyślnie, nie będzie mógł sprzedawać mleka.
Kontroli nie muszą się obawiać tylko ci producenci, którzy posiadają już certyfikaty sanitarno weterynaryjne. Jak sami przyznają poniesione w związku z tym nakłady bardzo im się opłaciły.
Na wysoką cenę mleka nie mogą jednak liczyć drobni producenci właściciele trzech czy czterech krów, nawet jeśli uda im się przejść pomyślnie pierwszy etap kontroli. A są teraz gospodarstwa, które z góry znają werdykt. Kontrole potrwają do końca lutego.