aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Jak nas dotnie WPR?

6 stycznia 2006

Ostatnie tygodnie minionego roku pokazały, że zaczyna się radykalna reforma wspólnej polityki rolnej. Pierwsza wielka zmiana to reforma rynku cukru.

Czy w niedalekiej przyszłości będziemy importować cukier? Niestety, to groźba całkiem realna.
 

Zapowiadane od dawna zmiany jeszcze do grudnia brzmiały mało prawdopodobnie. Jednak reforma - i to w wersji najbardziej skrajnej spośród wcześniej przedstawianych - rozpocznie się już od najbliższego sezonu. Jej główny cel to znaczne obniżenie produkcji cukru – o 6 mln ton. W ciągu czterech lat ceny cukru spadną o 36%, ceny buraków o 39%. Ale mimo 64% rekompensat opłacalność produkcji uzyskuje się dopiero przy plonie 55 q/ha i bardzo wysokiej zawartości cukru w burakach. Większość plantatorów nie ma szans na takie zbiory.

Cukrownie będą zachęcane do rezygnacji z produkcji bardzo kuszącymi rekompensatami. Istnieje uzasadniona obawa, że zachodnie koncerny będą zamykać zakłady w Polsce – a nasi plantatorzy przestaną uprawiać buraki. W tym kwartale ma być podjęta ostateczna decyzja w sprawie tej reformy. Ale wątpliwe, by udało się jeszcze coś zmienić. Czy w niedalekiej przyszłości będziemy importować cukier? Niestety, to groźba całkiem realna.

Tak, jak nieoczekiwanie unijni ministrowie rolnictwa przyjęli propozycję Komisji Europejskiej w sprawie rynku cukru – tak wbrew wszelkim wróżbom negocjacje z WTO w sprawie liberalizacji handlu artykułami rolnymi zakończyły się porozumieniem i bardzo konkretnymi ustaleniami.

Unia zgodziła się na poważne ustępstwa wobec USA i krajów rozwijających się, którym udało się wywalczyć zapis znoszący subsydia eksportowe. Mają one zniknąć w 2013 r. Zapowiada się też zniesienie preferencyjnych kredytów dla rolnictwa. Spadną cła na towary rolne.

O ile? Decyzja w tej sprawie będzie jeszcze w tym roku. Czy Komisja Europejska zechce zabiegać o utrzymanie ochrony celnej na towary wrażliwe, których Polska ma sporo (choćby owoce miękkie) – należy wątpić. Szczególnie po ubiegłorocznych historiach z polskimi i chińskimi truskawkami.

Wszystkie decyzje ostatniego szczytu WTO będą szczególnie niekorzystne dla rolników z nowych krajów unijnych. Zapowiadają one bowiem bardzo poważne zmiany we wspólnej polityce, która miała chronić unijnych rolników. Tym bardziej, że zapowiadany jest spadek cen interwencyjnych i całkowita rezygnacja z cen gwarantowanych. A to są podstawy WPR.

Może więc ona umrzeć śmiercią naturalną. Zmiany mają w prawdzie nastąpić za kilka lat, ale te upłyną bardzo szybko. Dla polskiego rolnictwa ich skutki będą poważne.

Obniżenie taryf celnych może na przykład spowodować zalanie Europy tanim amerykańskim mlekiem, co w konsekwencji doprowadzi do bardzo silnej konkurencji wewnątrz Unii. Istnieje groźba obniżenia limitów produkcji. Będzie jeszcze większa jej koncentracja w celu obniżenia kosztów. A w tym nie mamy szans z Irlandią, Wielką Brytanią, a nawet Estonią. Stracimy dużo, a przecież tak wiele zainwestowaliśmy w dostosowania do unijnych standardów.

Pod wpływem WTO Unia zmuszona jest do zmian we wspólnej polityce rolnej, ale i wewnątrz Unii są konie trojańskie, którym na rękę jest rozluźnienie więzów. To na przykład Wielka Brytania, która żąda szybkiej analizy wydatków (już w 2008 roku) na rolnictwo, by znaleźć pretekst do cięć budżetowych i ocalenia choć części swojego rabatu.


POWIĄZANE

W dniu wczoraajszym, tj.  26 marca 2024 roku opublikowaliśmy w portalu ppr.pl ma...

Rosstat publikuje drugi raport statystyczny upraw w 2023 r. Produkcja pszenicy w...

Program azotanowy od ubiegłego roku pozwala dość elastycznie stosować nawozy azo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę