Jeszcze są dobrowolne, ale już za kilkanaście dni będą obowiązkowe. Od pierwszego lipca wchodzą w życie nowe przepisy dotyczące ubezpieczenia upraw. Z dopełnienia tego obowiązku będą rozliczać rolników samorządy lokalne. Czy jest jakiś związek pomiędzy dopłatami bezpośrednimi a obowiązkowymi ubezpieczeniami?
Marek Sawicki, minister rolnictwa: nie ma żadnego związku ja wielokrotnie o tym mówiłem, natomiast od 2010 roku kiedy wejdzie obowiązek ubezpieczenia unijny co najmniej połowy upraw rolnych wtedy sankcją będzie nie wypłacanie rolnikom odszkodowań w przypadku klęsk.
Każdy, kto pobiera dopłaty bezpośrednie powinien jednak ubezpieczyć, co najmniej połowę powierzchni upraw zbóż, kukurydzy, rzepaku, rzepiku, chmielu, tytoniu, warzyw gruntowych, drzew i krzewów owocowych, truskawek, ziemniaków, buraków cukrowych i roślin strączkowych od zasiewu do zbioru od ryzyka spowodowanego przez powódź, grad, suszę, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki wiosenne.
Na podpisanie polis rolnicy mają rok. Trzeba jednak pamiętać, że aby skorzystać z dopłaty do składek na ubezpieczenie upraw lub zwierząt gospodarskich z budżetu państwa umowa musi być podpisana z jednym z czterech zakładów ubezpieczeniowych, które są na liście ministerstwa rolnictwa.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: mam nadzieję, że kolejni ubezpieczyciele podejdą do tematu poważniej natomiast trzeba powiedzieć że w przypadku kiedy system nie miał charakteru powszechnego obowiązkowego, szkodowość w rolnictwie duża i wtedy straty wszystkich ubezpieczycieli były duże.
Rolnicy, którzy nie podpiszą polis muszą liczyć się z sankcjami. Nie będą one jednak zbyt wysokie. Grzywny będą wynosiły równowartość dwóch euro do jednego hektara. W tym roku jest to siedem złotych i dziesięć groszy za hektar. Kontrole będzie zarządzał wójt lub burmistrz. Z obowiązku opłacania polisy będą zwolnieni rolnicy, którym co najmniej dwa zakłady ubezpieczeniowe z listy ministerstwa rolnictwa udzielą pisemnej odmowy.
9136910
1
.png)
Zaloguj przez Facebook
