Wielu klientów giełd towarowych straciło wadia w wysokości 100 zł od każdej kupionej tony zboża. Robiąc zakupy na zapas często nie nadążali z odbiorem ziarna w ciągu rygorystycznie przestrzeganych przez Agencję 21 dni – mówią maklerzy.
Trudno się dziwić, że teraz do zakupów podchodzą raczej ostrożnie. Wczoraj
odbył się najprawdopodobniej przedostatni przetarg na agencyjne zboże.
Wystawiono prawie 46 tys. ton pszenicy, po cenie wywoławczej 525 zł. Podobnie
było w ubiegłym tygodniu, sprzedano wtedy niewiele ponad 1/4, a płacono średnio
532 zł za tonę. Tak samo może być dzisiaj.
Agencja ku zdziwieniu
maklerów wystawiła po długiej przerwie, aż ponad 7 tys. ton żyta, a mówiła, że
tego zboża już nie ma w zapasach. Cena wywoławcza wynosi 450 zł za tonę. Po
przerwie wystawiono też jęczmień. Za tonę trzeba zapłacić 500
zł.
Ceny zbóż na wolnym rynku na razie są dosyć stabilne. Za tonę
kukurydzy klienci nie chcą płacić 550 zł, zdarzają się nawet transakcje po 500
zł. Mało jest jęczmienia i owsa, nie ma pszenżyta.