Aż 44 procent ślimaków winniczków żyjących w Wielkopolsce zostanie w tym roku wyzbieranych i wysłanych na eksport do Francji i Stanów Zjednoczonych, gdzie mięczaki te uchodzą za przysmak.
Zbiór, na który zezwolenie wojewody wielkopolskiego uzyskało 10 firm, potrwa od 1 do 31 maja, poza obszarami chronionymi, czyli rezerwatami, użytkami ekologicznymi i parkami krajobrazowymi.
Wyznaczone firmy mogą pozyskać łącznie nie więcej niż 105 ton winniczków o średnicy muszli przekraczającej 3 centymetry. Zbieranie mniejszych okazów jest zabronione. Normy te zostały przygotowane na podstawie analizy Zakładu Zoologii Ogólnej UAM w Poznaniu. Po zakończeniu zbioru firmy muszą złożyć sprawozdania wojewódzkiemu konserwatorowi zabytków.
Winniczek to jeden z większych lądowych gatunków ślimaka. Występuje na terenach wilgotnych, aktywny jest głównie nocą. Jako przysmak był już znany w starożytności, a w średniowieczu stanowił, upowszechnione przez zakonników, źródło taniego pożywienia, dozwolonego także w czasie postu.
Zbieranie winniczków, gatunku prawnie chronionego, musi podlegać ścisłej kontroli, bo były przypadki naruszania okresów ochronnych i minimalnych wymiarów. Według resortu środowiska, odpowiedni nadzór od 2001 roku zapewnia ściąganie podatku VAT od zebranych ślimaków.