aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Dlaczego Samoobronie rośnie?

20 lutego 2004

Partia Leppera osiągnęła w ostatnich sondażach poparcie rzędu 18-23 proc. i wysunęła się na drugą pozycję za Platformą Obywatelską. Socjologowie są jednak sceptyczni, czy głosy niezadowolonych utrzyma aż do wyborów.

W sejmowych kuluarach wysokie poparcie dla Samoobrony politycy komentują z goryczą i zdumieniem: "Chłop śpi i samo mu rośnie". Wielu z nich zastanawia się, dlaczego Samoobrona tak dobrze wypada w sondażach, skoro aktywność Andrzeja Leppera jest ostatnio znikoma. Już od dłuższego czasu nie wzbudza on specjalnego zainteresowania mediów, populistyczne zaklęcia spowszedniały, na konferencjach prasowych Samoobrony nie ma tłoku, rolnicy nie blokują dróg, a sam Lepper już dawno nie urządził w Sejmie porządnego "cyrku".

Zaufać byle komu

Czyżby popularność Samoobrony była wynikiem wyłącznie słabości SLD, a jego elektorat przenosił swoje poparcie na ugrupowanie Leppera?

- To jest możliwe, tylko co to znaczy elektorat SLD - mówi prof. Kazimierz Kik, były szef Instytutu Badań Społecznych Sojuszu. Według niego wierni zwolennicy Sojuszu, którzy dotąd nie zmienili swych preferencji wyborczych, to 9-12 proc. - To populacja wymierająca, bardziej lub mniej związana z dawną PZPR - uważa profesor. - Ten rdzeń na razie nie został naruszony przez inne ugrupowania. Ale to się może zmienić.

Jego zdaniem ci, którzy obecnie deklarują chęć głosowania na Samoobronę, to równie dobrze dawny elektorat AWS. - To nie są zwolennicy lewicy czy prawicy - mówi Kik. - To ludzie zagubieni, zrozpaczeni i niewiele rozumiejący z sytuacji. Kieruje nimi "zasada zawierzenia". Chcą komuś zaufać, nie zgłębiając programu ani konkretnych rozwiązań. Lepper się świetnie do tego nadaje, w kółko powtarzając: "Wszyscy pozostali są już skompromitowani". To program negacji i mglistych obietnic bez pokrycia. Nic więcej nie musi robić.

Incydent jak z Tymińskim

Czy więc batalia o władzę w następnej kadencji rozegra się między PO i Samoobroną?

Zdaniem prof. Jacka Raciborskiego z Uniwersytetu Warszawskiego dobre wyniki Samoobrony mogą się jednak okazać incydentalne.

- Widać jednak, że po znacznym spadku notowań SLD i wzrostowej tendencji PO krystalizuje wobec niej się drugi biegun - mówi. - Na razie poza Samoobroną żadna inna partia nie jest w stanie ulokować się naprzeciwko Platformy. SLD to równia pochyła, PiS jest zbyt blisko, LPR jest za słaba, a PSL jest mało wyraziste i niebawem może się znaleźć poniżej progu wyborczego. Poszukiwania przeciwwagi dla Platformy są gorączkowe i chaotyczne, dlatego poparcie dla Samoobrony jest niestabilne.

Raciborski jest zdania, że szanse ugrupowania Leppera w starciu z PO są jednak nikłe. - Podobny mechanizm zadziałał podczas wyborów prezydenckich w 1990 r., gdy równie gorączkowo poszukiwany był drugi biegun dla Lecha Wałęsy - uważa Raciborski. - Do drugiej tury wszedł Stanisław Tymiński, tajemnicza postać znikąd. Szybko jednak utracił swą pozycję. Możliwe, że z Samoobroną będzie podobnie.

Głównie jednak kosztem SLD

Według dr Mirosławy Grabowskiej Samoobrona nieco się zmieniła. - Nie blokuje mównicy ani dróg - zauważa. - W programach publicystycznych Andrzej Lepper odgrywa męża stanu. Mówi, że ostrzegał przed obecną sytuacją w państwie już dawno temu, że jego pomysły są teraz przejmowane, np. przez PiS. Samoobrona stara się stworzyć wrażenie partii dojrzałej, cywilizowanej, a jednocześnie kreuje się na jedyną siłę, która nie skompromitowała się władzą.

Grabowska jest zdania, że ugrupowanie Leppera rozwarstwiło elektorat SLD. Z badań wynika, że chętnych do głosowania nie przybywa. Nieprawdą jest więc to, co głosi Lepper, że jego partii udaje się przyciągnąć ludzi, którzy dotąd nie brali udziału w wyborach. Lepper odnosi sukcesy głównie kosztem SLD. Ci, którzy głosowali na Sojusz, a mają socjalne oczekiwania od państwa, przerzucają się na Samoobronę. Według Grabowskiej to jest groźne zjawisko, bo z pewnością można już mówić o powolnym trendzie wzrostowym Samoobrony. - Nie przypuszczam jednak, że główna batalia wyborcza rozegra się pomiędzy PO a Samoobroną - dodaje. - Jeśli założyć, że wybory odbędą się o czasie, czyli na jesieni 2005 r., to część głosów sfrustrowanych trafi do LPR.


POWIĄZANE

Rada Eeuropy formalnie przyjęła wczoraj ukierunkowany przegląd niektórych podsta...

Krajowy Ośrodek Wsparcia Rolnictwa informuje, że w związku ze złożoną rezygnacją...

W pierwszych 6 dniach maja przewozy drogowe produktów rolnych z Ukrainy w ekspor...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę