Łąka Pawła Owczarka, rolnika z Zamościa (gm. Czarnocin), której bronił przez ponad rok, zniknie jednak z powierzchni ziemi i stanie się częścią zbiornika retencyjnego. - Gmina wespół z sądem dopięła swego - mówi Owczarek.
Po tym, jak Owczarek nie wpuścił budowniczych zbiornika na łąkę, inwestor, czyli Wojewódzki Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Łodzi, zapewniał, że zakończy wykopy przed sporną działką, a po zwężeniu grobli uzyska taką samą powierzchnię.
Jak widać, nie zrezygnowali - mówi rolnik. A ja już nie chciałem się po sądach z nimi bić, bo jaką miałem szansę coś wskórać.
Odpowiedzią Urzędu Gminy w Czarnocinie na uporczywe - jak to określali pracownicy - stanowisko Owczarka w sprawie łąki, na której miała zakończyć się budowa zbiornika retencyjnego, było pozwanie rolnika wraz z rodziną do sądu o nakaz wydania działki, z której wcześniej został wywłaszczony.
I sąd taki nakaz wydał. Tuż po tym, jak zapadł wyrok, wójt gminy Leon Fortak skomentował go słowami: - Oczywiście, że wykonawca będzie kopał zgodnie z projektem.
Nie byłoby tego całego zamieszania, gdyby stan prawny działki został wcześniej uregulowany - mówi Witold Lipiec, kierownik działu inwestycji w zarządzie melioracji. - Ale skoro właściciel, czyli gmina ma już te sprawy uregulowane i chce, żeby zbiornik zakończyć zgodnie z projektem, to wykonawca musi dołożyć nadzwyczajnych starań, żeby dotrzymać terminów.
Zalanie zbiornika zaplanowano na 15 września. - Mam nadzieję, że z przerzucaniem ziemi z wykopów poczekają, aż skoszę kukurydzę - mówi rolnik.