W okolicach Międzychodu za dwa lata powstać ma kopalnia gazu i ropy naftowej. Udokumentowane złoża gazu w tym rejonie mieszczą około 20 miliardów metrów sześciennych tego surowca. W przyszłości roczne wydobycie ropy sięgnąć może 2 milionów ton.
Występowanie złóż ropy naftowej i gazu ziemnego w gminie Międzychód 
udokumentowane zostało już 25 lat temu, co potwierdziły badania. Od 2001 roku 
wiemy na pewno, że pokłady tych surowców, odkryte w powiecie 
strzelecko-drezdeńskim i międzychodzkim, są wystarczająco duże, by istniały 
ekonomiczne podstawy do podjęcia decyzji o budowie kopalni tłumaczy poseł Adam 
Szejnfeld, przewodniczący sejmowej komisji gospodarki. Na obszarze powiatu 
międzychodzkiego wykonano trzy odwierty, a także trójwymiarowe zdjęcia 
sejsmiczne, które na powierzchni ponad 500 kilometrów kwadratowych dokumentują 
złoża gazu ziemnego o pojemności około 20 miliardów metrów sześciennych. Badacze 
rozpracowują obecnie kolejne złoża w okolicach Lubiatowa i Grotowa. Planowane są 
ponadto kolejne odwierty na odcinku Międzychód-Chrzypsko Wielkie. Wiele wskazuje 
na to, że kopalnia gazu ziemnego i ropy powstanie w okolicach Międzychodu w 2005 
roku. 
Podstawą do wybudowania kopalni gazu i ropy w Międzychodzie 
będą plany podwojenia wydobycia wspomnianych surowców podkreśla Adam Szejnfeld i 
dodaje, że przedsięwzięcie popiera rząd. Planowana inwestycja ma być impulsem 
rozwoju w skali lokalnej i krajowej. 
Mamy nadzieję, że 
przedsięwzięcia związane z wydobyciem ropy i gazu będą miały przełożenie na 
międzychodzką gospodarkę i zatrudnienie. Poza tym, liczymy na bezpośrednie 
wpływy do budżetu z tytułu odpisu należnego gminie mówi burmistrz Międzychodu, 
Roman Musiał. 
Na przykładzie Dębna Lubuskiego, w którego rejonie 
znajdują się największe pokłady ropy naftowej, można szacować, że budżet gminy 
Międzychód ma szansę zwiększyć się nawet o 30-40 procent.