A_TSW_2026_950

Pijemy patriotycznie

16 lipca 2004

Pomimo tańszego piwa u naszych zachodnich i południowych sąsiadów nadal kupujemy polskie. Browary obawiają się jednak, że jeśli akcyza na ten trunek nadal będzie u nas dwukrotnie wyższa niż tam - to stracą wielu klientów.

Nie sprawdziły się dotychczas obawy, że po naszym wejściu do Unii Europejskiej zaleje nas tanie piwo z Niemiec, Czech i Słowacji. Strach przed zagraniczną konkurencją jest jednak uzasadniony. Wedle wyliczeń Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie w cenie półlitrowej butelki piwa akcyza to ponad 40 groszy, a we wspomnianych wyżej krajach jest ona ponad dwukrotnie niższa. Mimo to nadal pijemy polskie.

Dostawy w bagażniku
Wedle szacunków do Polski wcale nie trafia dużo więcej piwa na tzw. własny użytek, choć od 1 maja możemy bez konsekwencji prawnych przewieźć przez granicę 110 litrów tego trunku. - Ufamy, że dane te są prawdziwe, ale trudno sprawdzić co, kto i ile przewiózł w bagażniku, gdyż są to towary nigdzie nie rejestrowane - mówi Danuta Gut dyrektor biura zarządu Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego Browary Polskie. - Obawiamy się jednak, że takie optymistyczne informacje, to wynik kiepskiej pogody. Wielu z nas wstrzymuje się teraz z wyjazdem na wakacje. A skoro nie wyjeżdżamy, to nie przywozimy bagażników pełnych piwa.

Małe z ulgą
Najbardziej zagrożone konkurencją z Niemiec i z południa są mniejsze, regionalne browary, takie jak np. żniński "Leszek", który swoje wyroby sprzedaje w promieniu do 100 km od wytwórni. - Nie mają jak się bronić przed zalewem taniego piwa, gdyż znane są tylko w regionie i nie mają pieniędzy na szeroką reklamę - mówi Gut.

Dlatego minister finansów jeszcze przed naszym wstąpieniem do Wspólnoty wprowadził ulgę w akcyzie dla mniejszych browarów. To tylko kilka groszy, ale cieszą się nawet z takiej ulgi. Niestety... - Z ulgi skorzystać mogą jedynie browary obejmujące 10 procent rynku - podkreśla Danuta Gut.

Żnin daleko od granicy
To dopiero początek inwazji zachodnich browarów na polski rynek. - Przywóz piwa z zagranicy nie będzie narastał lawinowo, ale powoli i skutecznie - sceptycznie ocenia Marian Kawka, prezes Browaru "Leszek" w Żninie. - My w Żninie mamy to szczęście, że jesteśmy stosunkowo daleko od granicy czeskiej i niemieckiej, ale im dalej na zachód tym jest gorzej.

Niemcy otwierali hurtownie piwa przy polskiej granicy jeszcze przed 1 majem, przygotowując się do tego, by zapewnić naszym klientom tańsze piwo. - Teraz można tam kupić niemieckie piwo w puszkach z polskimi napisami - twierdzi prezes Kawka.


POWIĄZANE

Węgry od ponad dwóch dekad konsekwentnie utrzymują status kraju wolnego od GMO. ...

Biotechnologia w Turcji: prawo, bariery i perspektywy Od ponad dekady Turcja utr...

Hiszpania od ponad dwóch dekad jest największym producentem roślin genetycznie m...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę