aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Polscy eurodeputowani obronili pozycję wódki na unijnym rynku

6 października 2006

Sukcesem polskich deputowanych zakończyło się posiedzenie unijnej Komisji ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi (AGRI), na którym odrzucono zaproponowaną przez Brytyjczyków "poszerzoną definicję wódki" - poinformował PAP w środę poseł Bogusław Sonik (EPL-ED), reprezentujący w PE Małopolskę i woj. świętokrzyskie.

"Przyjęcie nowej definicji wódki groziło osłabieniem na rynku europejskim pozycji polskich rolników i przedsiębiorstw produkujących napoje alkoholowe. Dzięki zdecydowanemu sprzeciwowi polskich deputowanych, stosunkiem głosów 23:12 propozycja ta została odrzucona" - powiedział europoseł PO.

Kwestia nazewnictwa w unijnym przemyśle alkoholowym od dawna wzbudzała wiele emocji, a także poważnych spięć pomiędzy poszczególnymi członkami tej debaty. Stanowisko Polski pozostało jednak niewzruszone; wódka powinna być produkowana jedynie ze zboża, ziemniaków i melasy buraczanej.

"Ten ostatni składnik znajdzie się w unijnej definicji wódki, dzięki kompromisowi wypracowanemu podczas wtorkowych obrad" - zaznaczył Sonik.

Obecnie prawo unijne określa, że wódka jest to produkt wytwarzany z surowców rolniczych. Nie precyzuje jednak z jakich.

Według Światowej Organizacji Handlu i European Vodka Alliance, Polska, Szwecja, Finlandia nie mają monopolu na definiowanie wódki. Słowa te - w opinii Sonika - w dosadny sposób podważają tradycje produkowania tego trunku w Europie Wschodniej i Północnej.

Polska, Finlandia, Szwecja i kraje bałtyckie mają 19 proc. ludności w UE, a produkują 64 proc. wódki na rynku unijnym i eksportują 83 proc. tego trunku. 90 proc. wódki na świecie produkuje się ze zbóż i ziemniaków.

Zdaniem Sonika, oprócz tych danych trzeba brać pod uwagę także kulturę i tradycję wytwarzania wszelakich napojów spirytusowych. Historia produkcji wódki i jej receptura sięga bowiem aż XV wieku, od kiedy to na ziemiach polskich wytwarzano ten trunek z zacieru zbożowego, a później w XVIII w. zaczęto produkcję wódki z ziemniaków.

"Przeciwnicy restrykcyjnego zawężenia definicji wódki chcieli osłabić wpływy krajów nadbałtyckich na europejskim rynku alkoholi, nie bacząc, że wiąże się to ze znacznym obniżeniem jakości tych produktów" - uważa Sonik.

Według niego, w tym sporze nie chodzi tylko i wyłącznie o obecny interes narodowy Polaków, ale także o przyszły byt polskich rolników i producentów alkoholi.


POWIĄZANE

Strefa euro ponownie wychodzi ze stagnacji, a dezinflacja postępuje powoli, ale ...

W dniach 7-9 maja br. w Międzynarodowym Centrum Kongresowym w Katowicach odbędzi...

Wstąpienie Polski do Unii Europejskiej to była precyzyjna sztafeta przekazywania...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę