Sylwester i karnawał to czas żniw dla producentów preparatów minimalizujących skutki kaca. W tym czasie obroty rosna o 50 proc. - czytamy w "Rzeczpospolitej". W okresie grudzień-styczeń przychody rosna o połowę. Rynek preparatów zwalczających "syndrom dnia poprzedniego" jest wart około 30-50 milionów złotych i jest rozdrobniony i bardzo konkurencyjny. O klient awalczy kilkanaście produktów m.in. Alka-Seltzer, Alka-Prim, 2KC, KC-24, AntyKac, Alibi. Rocznie w aptekach nabywców znajduje 900 tys. opakowań specyfików na kaca - pisze "Rzeczpospolita".
Rynek jest tak konkurencyjny, że fiormy wprowadzają specjalne produkty dla okreslonych grup, np. dla kobiet, czy w zróżnicowanych dawkach. Jednak producenci przyznają, że barierą wciąż może być cena. Jeśli opakowanie nie będzie kosztować tyle co dwa piwa, nie ma co spodziewać się boomu w sprzedaży preparatów na kaca.