Kierowane przez Stefana Krajewskiego (PSL) ministerstwo rolnictwa forsuje projekt ustawy o tzw. „aktywnym rolniku”, która od 2026 roku całkowicie ma zmienić zasady przyznawania dopłat. Aby je otrzymać, gospodarze będą musieli już od 2025 roku gromadzić faktury i rachunki potwierdzające prowadzenie działalności rolniczej.
Chaos i pośpiech zamiast wsparcia
Wielkopolska Izba Rolnicza ostrzega, że tempo wprowadzania zmian jest zbyt szybkie, a wytyczne niejasne. Rolnicy nie wiedzą, jakie dokumenty faktycznie będą wymagane. Bez precyzyjnych zasad tysiące gospodarstw mogą zostać wykluczone z systemu dopłat – tylko dlatego, że nie zdążyły zgromadzić „odpowiednich” papierów.
Kto straci najwięcej?
Kolejny biurokratyczny bat
Nowa ustawa ma eliminować fikcyjnych beneficjentów dopłat. W praktyce może się jednak okazać, że zamiast nich ukarze prawdziwych rolników, którzy zwyczajnie nie odnajdą się w gąszczu niejasnych wymagań i terminów.
„Rolnik potrzebuje pieniędzy na produkcję, a nie sterty papierów do szuflady” – mówią gospodarze, którzy czują się coraz bardziej zagubieni w nowej rzeczywistości tworzonej przez resort rolnictwa.
Jeszcze ostrzej sprawę komentuje Tomasz Obszański, Przewodniczący NSZZ RI Solidarność i doradca rolny Prezydenta RP:
„Ustawa »aktywny rolnik« nikomu nie jest potrzebna. Jesteśmy bardzo krytycznie do tego pomysłu ustosunkowani. Resort rolnictwa zamiast zajmować się rozwiązaniami problemów rolników z opłacalnością produkcji, tworzy kolejne. My jesteśmy na skraju wytrzymałości ekonomicznej. NSZZ RI Solidarność ogłosiła pogotowie strajkowe i szykujemy się do strajku generalnego. Rolnicy pokażą rządzącym, jak wygląda »aktywny rolnik« na protestach na ulicach, skrzyżowaniach i rondach podczas strajku generalnego. Minister Krajewski zobaczy prawdziwego »aktywnego rolnika«.”
Wnioski
Projekt ustawy nie rozwiązuje żadnego z kluczowych problemów wsi, takich jak brak opłacalności produkcji, rosnące koszty czy nadmierny import z zagranicy. Zamiast tego dokłada kolejne biurokratyczne bariery i grozi masowym wykluczeniem gospodarstw z systemu dopłat.
Rolnicy jasno mówią: jeśli rząd nie wycofa się z tego szkodliwego pomysłu, odpowiedź będzie jedna – strajk generalny. NSZZ RI Solidarność przygotowała na jutro konferencję prasową na której chce się odnieść do bierzącej sytuacji w rolnictwie.
oprac, e-mk, ppr.pl