aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Eksperci: diesle w odwrocie

6 października 2017
Eksperci: diesle w odwrocie

W 2017 roku po raz pierwszy udział samochodów z silnikami diesla w Europie spadł poniżej poziomu 50 proc. Według analityków rynku motoryzacyjnego w 2030 roku na europejskim rynku diesle będą stanowić zaledwie 9 proc. wolumenu sprzedaży - wynika z opracowania firmy LeasePlan.

LeasePlan to światowy lider w branży usług zarządzania flotą i rozwiązań mobilnych dla użytkowników samochodów. Spółka obsługuje około 1,7 mln pojazdów w ponad 30 krajach.

Spadek zainteresowania dieslami postępuje systematycznie od 2012 roku. Według autorów opracowania dzieje się tak z powodu coraz większego ruchu w miastach i ujawnionej we wrześniu 2015 roku afery Dieselgate, która zwiększyła ekologiczną świadomość społeczeństwa.

"Afera z oprogramowaniem silników diesla, manipulującym wynikami pomiarów emisji spalin miała szersze skutki, niż tylko techniczne czy finansowe - zauważa prezes LeasePlan Fleet Management Polska Sławomir Wontrucki. W jego opinii afera była impulsem dla administracji lokalnych, rządowych i samorządowych do wprowadzenia kolejnych, restrykcyjnych norm emisji dla aut, wjeżdżających do centrów miast. Wiążą się one z wysokimi opłatami, bądź zakazem wjazdu.

"Warto zaznaczyć, że kwestia silników diesla dotyczy przede wszystkim Europy. Na innych kontynentach te napędy nie zyskały aż tak dużej popularności. Ponadto, problemem w przypadku silników wysokoprężnych jest nie tyle emisja dwutlenku węgla - niższa niż w silnikach benzynowych - lecz azotanów (Nox) – wyjaśnia Wontrucki.

Eksperci prognozują, że w 2030 roku na europejskim rynku diesle będą stanowić zaledwie 9 proc. wolumenu sprzedaży. Już w 2025 koszt produkcji i eksploatacji silników elektrycznych zrówna się z kosztami silników spalinowych, a rynkowy udział aut z silnikiem Diesla spadnie do 20 proc. Największy spadek zainteresowania na arenie europejskiej diesel odnotował we Francji, obniżając swój rynkowy udział z 71 proc. w roku 2010 do zaledwie 52 proc. w roku 2016.

Najnowszy raport JATO Dynamics potwierdza, że rejestracje diesli są dziś na najniższym poziomie. Pierwsze półrocze 2017 roku w Europie przyniosło spadek o 4,3 proc. Udział takich silników na poziomie 45,3 proc. to najgorszy wynik od 9 lat. Rekordowe spadki odnotowano we Francji (-30 proc.) i Hiszpanii (- 20 proc.). W Niemczech udział diesla spadł z 45 do 41 proc., a w krajach Beneluksu z 54 do zaledwie 35 proc. Silniki benzynowe są najczęściej wybierane w segmentach małych i kompaktowych samochodów, które stanowią połowę europejskiego rynku. Według ekspertów JATO Dynamics, w ciągu 3 lat udział samochodów z napędem hybrydowym i elektrycznym zwiększy się do 10 proc., a diesli spadnie do 35 proc., natomiast aut benzynowych pozostanie na stabilnym poziomie.

W Tokio już w roku 2006 ograniczono udział diesli do poziomu 0,2 proc. Jak zauważają eksperci LeasePlanu, podobny trend jak w owym czasie w Japonii, panuje dzisiaj w Europie. Oslo już w 2016 roku wprowadziło zakaz używania diesli w centrum miasta od 6 rano do 22 - giej. Od pierwszego stycznia zakaz ten obowiązuje przez dwa dni w tygodniu. Złamanie przepisów kosztuje 174 euro. W październiku tego roku burmistrz Londynu wprowadzi w życie nową opłatę, tzw. T-charge. Za wjazd do miasta autem, wyprodukowanym przed rokiem 2005, nie spełniającym normy emisji spalin Euro 4 trzeba będzie płacić 10 funtów. W 2019 roku ma zostać wprowadzona opłata 12,5 funta z tytułu powołania tzw. Ultra Low Emissions Zone. By móc swobodnie korzystać z tej strefy, największe w mieście przedsiębiorstwo London Taxi inwestuje 300 mln funtów w modernizację swojej floty klasycznych czarnych taksówek i produkcję wersji z napędem elektrycznym.

Drastyczny krok w postaci wprowadzenia całkowitego zakazu wjazdu dla aut z silnikiem Diesla od 2025 roku zapowiedziały władze Paryża, Madrytu, Aten i Mexico City. Prawdopodobnie już wkrótce nie wjadą tam wyprodukowane przed 2015 rokiem samochody z silnikami wysokoprężnymi, niespełniającymi normy Euro 6. Do tego Unia Europejska już w 2021 roku ma wprowadzić regulacje, stanowiące o maksymalnej średniej emisji nowo produkowanych aut w wysokości 95g/km CO2.

Władze trzech niemieckich miast: Monachium, Stuttgartu i Hamburga rozważają wprowadzenie zakazu poruszania się samochodami z silnikami Diesla w dniach, gdy powietrze jest nadmiernie zanieczyszczone. Całkowicie pozbyć się trujących środowisko silników chce do 2025 roku Holandia i Norwegia. Niemcy i Indie planują to zrobić przed rokiem 2030. Wielka Brytania ma w ogóle zabronić rejestracji pojazdów, napędzanych silnikami spalinowymi już w 2040 roku. Podobne plany ma Francja.

Zdaniem ekspertów, w najbliższej przyszłości czeka nas spadek cen aut z silnikami Diesla, co może stać się przyczyną kolejnej fali importu używanych samochodów do Polski. Bez zaostrzenia przepisów, nie dojdzie u nas do szybkich zmian w strukturze rynku wtórnego.

Choć część użytkowników dostrzega już przewagę aut z silnikiem benzynowym lub napędem hybrydowym to jednak nadal w prywatnym imporcie przeważają jednak stare, ponad 10-letnie auta, w większości z silnikami wysokoprężnymi. "Miejmy nadzieję, że rządowy program elektromobilności, wsparty zaleceniami Komisji Europejskiej, będzie mieć realny wpływ na polską motoryzację" – konstatuje Sławomir Wontrucki.(PAP)

Małgorzata Dragan


POWIĄZANE

Jak na razie, jedynym dokumentem pod którym podpisała się strona rządowa są usta...

Parlament UE przyjął nowe przepisy, które sprawią, że opakowania staną się bardz...

Przy 428 głosach za, 131 przeciw i 44 wstrzymujących się, posłowie poparli przed...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę