biogaz_09_2025
biogaz, biometan, biopaliwa_ptak 2025

Konfederacki Pisokomunizm w wersji Jagiellońskiej — jak internetowa burza przyniosła rekordowe wsparcie

7 lipca 2025
Konfederacki Pisokomunizm w wersji Jagiellońskiej — jak internetowa burza przyniosła rekordowe wsparcie

Jeden post, dziesiątki komentarzy, setki oskarżeń. Klub Jagielloński został nazwany pisiorami, razemowcami, konfederatami i… neofaszystami. Prawdziwa ideologiczna sałatka. Paradoksalnie, ten festiwal hejtu zakończył się rekordową zbiórką pieniędzy. Czego chcieć więcej?

Paragraf 1: Teatrzyk internetowy

„Pisowcy przebrani za inteligencką lewicę!”, „To przecież frontówka Konfederacji!”, „Typowy neofaszystowski komunizm 2.0” — to tylko niektóre z pereł komentatorów pod postem Klubu. Można się poczuć, jakbyśmy weszli na casting do politycznego kabaretu, gdzie każdy komentarz walczy o tytuł najbardziej absurdalnego określenia.

„Uśmiałam się czytając komentarze. Jedni was wyzywają od pisiorów, drudzy od razemowców, a jeszcze inni za wspieranie konfy. Niezły ubaw” — napisała Agnieszka, trafiając w sedno atmosfery.


Paragraf 2: Rekordowa zrzutka mimo ideologicznej miazgi

A tymczasem — jakby wbrew wszystkiemu — w czerwcu Klub zebrał 31 424 zł na ogólne cele statutowe. Takie są fakty. Do tego wsparcie dla aplikacji Pola, pisma „Pressje” i wydarzeń jak Czerwcówka. Im więcej hejtu, tym więcej klików… i przelewów.


Paragraf 3: Za co ta miłość?

Może to efekt niezależności? Może zmęczenie spolaryzowaną sceną? A może po prostu odwaga mówienia rzeczy niewygodnych? Niezależnie od przyczyny, komentatorzy nie potrafią się zdecydować, kogo Klub tak naprawdę reprezentuje.

„Nie wiem, czy to pis, konfa, czy lewica z czarną teczką, ale teksty macie ciekawe — i dają do myślenia.” — napisał użytkownik Marecki77.

„Pressje to jedyna rzecz, której boją się w Sejmie. Szkoda, że reszta mediów śpi.” — dodała Ola_z_Krakowa.


Paragraf 4: Hejt jako kampania reklamowa

Najbardziej ikoniczna stała się grafika z podsumowaniem wyzwisk — udostępniana z komentarzem: „Kiedy już obrażą cię z każdej strony, wiesz, że robisz coś dobrze.” Ironia i samoświadomość? Rzadkie to połączenie — ale w tym przypadku zadziałało znakomicie.

W świecie, gdzie za jeden post możesz dostać etykietkę całego spektrum politycznego, Klub Jagielloński przyjął taktykę: robić swoje i śmiać się z zamieszania. A że przyniosło to rekordowy przypływ gotówki? Tym lepiej. W końcu nic tak nie napędza debaty jak porządna dawka kontrowersji i zdrowy dystans do siebie.

oprac, e-red, ppr.pl w oparciu o źródło: Klub Jagielloński


POWIĄZANE

Kampania wyborcza ma swoją temperaturę, dynamikę, ostrość. W normalnym życiu pol...

9 lipca wygasa 90-dniowy okres zawieszenia wprowadzonych przez amerykańskiego pr...

W Stanach Zjednoczonych 4 lipca nie jest tylko rocznicą podpisania Deklaracji Ni...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę