Kolejna strategiczna inwestycja wstrzymana. Czy polityka obecnego rządu ułatwia działania zagranicznych interesów?
Niemiecka organizacja ekologiczna próbuje zablokować budowę głębokowodnego terminala kontenerowego w Świnoujściu – jednej z najważniejszych inwestycji infrastrukturalnych polskiej gospodarki morskiej. Sąd administracyjny w Warszawie wstrzymał wykonanie decyzji środowiskowej, co oznacza wstrzymanie inwestycji. Decyzja zapadła na podstawie skargi złożonej przez niemiecką stronę.
To kolejna sytuacja, w której strategiczny projekt mogący wzmocnić niezależność gospodarczą Polski zostaje zatrzymany, a w tle znów pojawiają się niemieckie interesy – podobnie jak w przypadku Centralnego Portu Komunikacyjnego (CPK), który również został wstrzymany przez obecny rząd.
Gospodarka morska i eksport rolny pod presją
Planowany terminal w Świnoujściu miałby obsługiwać największe kontenerowce wpływające na Bałtyk. To inwestycja o ogromnym znaczeniu dla polskiego handlu, logistyki i eksportu – również dla sektora rolnego, który mógłby dzięki temu znacząco poprawić konkurencyjność na rynkach pozaeuropejskich.
Polski eksport żywności – zarówno świeżej, jak i przetworzonej – wciąż w dużym stopniu uzależniony jest od infrastruktury portowej państw trzecich, w tym Niemiec. Terminal w Świnoujściu miałby to zmienić, umożliwiając bezpośredni transport z Polski do Afryki, Bliskiego Wschodu czy Azji.
Niemiecka skarga i decyzja sąd
W lutym 2025 roku Polska wydała pozytywną decyzję środowiskową umożliwiającą rozpoczęcie inwestycji. Jednak organizacja „Lebensraum Vorpommern” z niemieckiej wyspy Uznam złożyła skargę, twierdząc, że nie oceniono w pełni wpływu projektu na środowisko po niemieckiej stronie granicy.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie przychylił się do tej skargi i wstrzymał wykonalność decyzji. Ostateczny wyrok ma zapaść 4 sierpnia. Do tego czasu budowa nie może ruszyć.
Polityka rządu – czy ułatwia presję z zewnątrz?
To nie pierwszy przypadek, w którym obecny rząd zawiesza lub spowalnia kluczowe inwestycje infrastrukturalne. Decyzja o zamrożeniu budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego została przyjęta z zadowoleniem w niemieckich mediach, które otwarcie pisały o „braku potrzeby duplikowania funkcji lotniska w Berlinie”.
Również w sprawie terminala w Świnoujściu pojawiają się pytania, czy zaniechanie twardej obrony polskich interesów nie zachęca zagranicznych podmiotów do prób blokowania kolejnych inwestycji.
Eksperci z branży morskiej i logistycznej nie mają wątpliwości: każde opóźnienie budowy Świnoujścia to realne wzmocnienie pozycji portów w Hamburgu, Bremerhaven czy Rotterdamie – a także utrata szans eksportowych dla polskich rolników i przetwórców.
PPR.pl: rolnictwo potrzebuje portów
Nowoczesne porty to nie tylko kontenery i stal. To także skrócenie czasu transportu świeżej żywności, możliwość ekspansji na nowe rynki i większa opłacalność eksportu. Dla polskiego sektora rolno-spożywczego każda inwestycja w infrastrukturę to strategiczna szansa – i każda jej blokada to ryzyko utraconych miliardów.
Terminal kontenerowy w Świnoujściu to projekt o znaczeniu porównywalnym z CPK czy Via Carpatia – i również napotyka na zaskakująco słaby opór polityczny wobec zewnętrznych prób jego zatrzymania.
Co dalej?
Jeśli 4 sierpnia sąd oddali niemiecką skargę, inwestycja ruszy z miejsca. Jeśli nie – Polska może być zmuszona do opracowania nowej dokumentacji, co oznacza opóźnienia sięgające nawet kilku lat. To czas, który gospodarka – a zwłaszcza polski rolnik i eksporter – może przypłacić utratą konkurencyjności
Konkludując należy postawić kluczowe pytania:
autor Marek Kozak, oprac, e-red, ppr.pl