OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

Prezydent zawetował nowelizację wprowadzającą zmiany w ordynacji do PE

17 sierpnia 2018
Prezydent zawetował nowelizację wprowadzającą zmiany w ordynacji do PE

Prezydent Andrzej Duda zawetował nowelizację dot. zmian w ordynacji do PE. Jak oświadczył, zawarte w niej regulacje odbiegają od zasady proporcjonalności, duża część obywateli nie miałaby reprezentacji w PE, zainteresowanie eurowyborami jeszcze by spadło i frekwencja w nich byłaby jeszcze niższa.

Uchwalona z inicjatywy posłów PiS nowelizacja Kodeksu wyborczego przewiduje, że każdy okręg miałby przypisaną konkretną liczbę - co najmniej trzech - posłów wybieranych do europarlamentu. Według opinii senackiego Biura Legislacyjnego ws. noweli Kodeksu wyborczego zawarty w noweli podział na okręgi wyborcze spowodować miał, że efektywny próg wyborczy do PE wyniósłby 16,5 proc.

O swej decyzji w sprawie nowelizacji prezydent poinformował w czwartkowym oświadczeniu. "Odmawiam jej podpisania i zwracam tę ustawę Sejmowi do ponownego jej rozpatrzenia z kilku względów" - powiedział Andrzej Duda.

Jak wyjaśnił, jego decyzja wynika z kilku względów, a jednym z nich jest to, że zaproponowane regulacje "w absolutnie zbyt daleko idący sposób odbiegają" od zasady proporcjonalności w wyborach.

"W naszym prawie wyborczym, jak również w akcie dotyczącym wyboru członków Parlamentu Europejskiego przyjętym przez Radę, a więc w akcie prawa europejskiego, jest jasno określony próg 5-procentowy jeżeli chodzi o dostępność do europarlamentu. Ugrupowanie musi osiągnąć w wyborach minimum 5-procentowy wynik, aby mogło uzyskać mandat czy mandaty w wyborach do PE" - wskazał prezydent.

Jak zauważył, zmiana zapisana w nowelizacji powoduje natomiast - według różnych analiz - że "efektywny próg wyborczy będzie co najmniej kilkunastoprocentowy". "To by oznaczało, że w praktyce dzisiaj w Polsce szanse na uzyskanie poważnej reprezentacji w PE mają tylko dwa ugrupowania" - zaznaczył Duda.

"Jeżeli rzeczywiście kiedyś system nasz polityczny sprowadzi się do tego, że będziemy mieli na scenie politycznej dwa ugrupowania, to uważam, że powinno to nastąpić w sposób absolutnie demokratyczny, czyli powinno to nastąpić poprzez naturalne procesy takiego, a nie innego ułożenia się preferencji politycznych obywateli" - dodał prezydent.

Podkreślił ponadto, że nigdy nie zobowiązywał się do dokonywania jakichkolwiek zmian w ordynacji do PE, ani w systemie wyborczym w ogóle. "Jeżeli się do czegoś zobowiązywałem, to do tego, że będę słuchał ludzi i do tego, że będę się starał realizować moje zobowiązania wyborcze" - powiedział.

Jednym z tych zobowiązań - zaznaczył Duda - "było to, że ludzie powinni mieć w Polsce jak najwięcej do powiedzenia i to oni powinni w jak najbardziej demokratyczny sposób decydować o naszym życiu politycznym i o tym jak jest kształtowany także ustrój Rzeczpospolitej oraz oczywiście reprezentacja parlamentarna w wyborach parlamentarnych czy do PE, czy w wyborach do władz jednostek samorządu terytorialnego".

W ocenie prezydenta nowela Kodeksu wyborczego "z całą pewnością ten proces by zaburzała". "Jej wprowadzenie do naszego systemu prawnego spowodowałoby, że ogromna część obywateli nie miałaby swojej reprezentacji w PE ponieważ nie byliby w stanie wybrać" - stwierdził.

Duda wyraził ponadto przekonanie, że tak ułożona ordynacja "doprowadziłaby do jeszcze większego spadku zainteresowania wyborami do PE", a w efekcie - do jeszcze niższej niż wcześniej frekwencji w tych wyborach. "Wielu obywateli, mając świadomość tego, jak bardzo wysoko postawiony jest próg wyborczy, a jaki ich ugrupowanie może uzyskać potencjalny wynik, po prostu uznałoby, że ich uczestnictwo w tych wyborach nie ma żadnego sensu" - przekonywał.

Zwrócił przy tym uwagę, że już teraz mimo, iż próg jest znacznie niższy od proponowanego, i tak frekwencja w wyborach do europarlamentu jest bardzo niska. "Wprowadzanie rozwiązań, które jeszcze mogłyby się przyczynić do jej obniżenia, uważam za bezsensowne" - podkreślił prezydent.

Duda odniósł się także do argumentów przytaczanych na poparcie zaproponowanych zmian, iż będą one skłaniać partie do zawierania politycznych porozumień i koalicji wyborczych.

"Ja chcę, by to była świadoma i spokojna decyzja każdego z ugrupowań politycznych, podejmowana w sposób wolny i dobrowolny, a nie tak, byśmy tak kształtowali przepisy prawa w Polsce, że jest to decyzja przymusowa, wywołana kwestiami egzystencjonalnymi, tzn. +być albo nie być; albo w ogóle będziemy w PE, albo w ogóle nas w nim nie będzie+" - oświadczył prezydent.

Jak dodał, rozwiązanie zawarte w nowelizacji Kodeksu wyborczego oznaczałoby natomiast, że porozumienie "będzie zawsze dyktatem tego silnego, tzn. ta wielka partia, która i tak miałaby swoją reprezentację w PE, będzie dyktowała tym mniejszym, którzy i tak by jej nie mieli, warunki po temu, w jaki sposób i na jakich zasadach ta koalicja czy porozumienie może zostać zawarte".

"Uważam, że to rozwiązanie, na które nie powinienem się zgodzić, bo nie jest to dobra zmiana w systemie prawnym i demokratycznym w naszym kraju, i dlatego (...), jak to się mówi popularnie, składam weto wobec tej ustawy" - oświadczył Duda.

Prezydent zastrzegł jednocześnie, że nie ma nic przeciwko pracom nad ordynacją wyborczą do Parlamentu Europejskiego w Sejmie, ponieważ jest zdania, że "rzeczywiście są potrzebne zmiany, które trochę ją uproszczą". "Ale nie takie, które zaburzą zasady demokratyczne funkcjonujące do tej pory w naszym kraju i po prostu wprowadzą zasady, z którymi trudno się pogodzić" - zaznaczył.

Duda zapewnił, że "z radością" przyjmie propozycje zmian w ordynacji, które nie będą ograniczać dostępu do PE, sprawiając zarazem, że zasady przeprowadzania głosowania staną się bardziej przejrzyste.

Na początku sierpnia z apelem o weto ustawy zwrócili się do prezydenta - z inicjatywy stowarzyszenia Klub Jagielloński - przedstawiciele Kukiz'15, PSL, Partii Razem, oraz Prawicy Rzeczypospolitej. Ich zdaniem nowela groziła zabetonowaniem sceny politycznej. W poniedziałek w Pałacu Prezydenckim odbyło się spotkanie prezydenta z sygnatariuszami tego listu.

Również rzecznik praw obywatelskich Adam Bodnar skierował do prezydenta pismo, w którym wskazywał, że rozwiązania zawarte w noweli będą w praktyce premiować komitety dużych ugrupowań kosztem osłabienia czy wręcz wyeliminowania przy podziale mandatów komitetów mniejszych ugrupowań i komitetów obywatelskich.(PAP)

autorzy: Marceli Sommer, Jakub Borowski


POWIĄZANE

(Waszyngton, D.C., 29 kwietnia 2025 r.) - W pierwszych 100 dniach administracji ...

Kandydat na Prezydenta RP dr Artur Bartoszewicz od samego początku kampanii wybo...

Komisja Europejska podnosząc cła działa przeciwko nieuczciwie dotowanemu importo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę