MERCOSUR1
TSW_XV_2025

Mięso wieprzowe coraz tańsze

11 stycznia 2005

Świnie od początku roku staniały już o 15-20 proc., a mięso w sklepach o 5-10 proc. W najbliższym tygodniu należy spodziewać się kolejnych obniżek. Na początku grudnia za kilogram żywej świni rolnicy dostawali 4,5-4,8 zł. Większość ekspertów uważała, że taka cena utrzyma się przynajmniej rok, a ewentualna "górka świńska" grozi nam pod koniec 2005 r.

Ale "Gazeta" przewidywała spadek cen: z powodu nadmiaru taniego zboża rolnicy bardzo rozkręcili hodowlę trzody, a to oznacza "górkę świńską" znacznie szybciej. I stało się: jeszcze przed Świętami Bożego Narodzenia rolnicy za kg świni dostawali w skupie po 4,2-4,3 zł, teraz średnio w kraju po 3,5 zł/kg.

Będzie jeszcze taniej

- Świń jest zatrzęsienie, dlatego ceny lecą. Wczoraj płaciliśmy o 70 gr mniej za kilogram niż przed świętami - mówi Marek Langowski, dyrektor Zakładów Mięsnych w Czerniewicach na Pomorzu. - Obniżamy też ceny mięsa, ale wolniej, bo mamy zapasy wieprzowiny kupionej drożej.

Ceny w sklepach nie spadną tak bardzo jak w skupie, bo do ceny surowca zakład musi doliczyć inne koszty produkcji. A poza tym zakłady mięsne, które sporo zainwestowały w modernizację przed wejściem do Unii, teraz zaczynają spłacać kredyty. Nie są więc tak chętne do przełożenia obniżek cen skupu na swoje ceny zbytu. Przed świętami Czerniewice sprzedawały np. schab z kością po 12,6 zł za kg, a wczoraj po 11 zł.

Ale to nie koniec - wszystkie zakłady przewidują kolejne obniżki cen w nadchodzącym tygodniu.

- Teraz płacimy po 3,6 zł za kg, w poniedziałek pewnie zejdziemy do 3,4 zł i na razie na tym się zatrzymamy - przewiduje szef zakładów w Łukowie na Mazowszu Ryszard Smolarek. - Gdybyśmy nie byli w Unii, to cena poleciałaby poniżej 3 zł, ale teraz dalszemu spadkowi zapobiegnie eksport mięsa do Unii, są przecież otwarte granice. Już przy obecnej cenie dzwonią do nas kontrahenci z Holandii, Niemiec i Danii, którzy szukając tańszego surowca.

Eksport się nakręca

Do grudnia 2004 r. było dokładnie odwrotnie - to do Polski wpływało mięso, a nawet żywe świnie z Unii, głównie z Niemiec, gdzie cena żywca w przeliczeniu na złotówki nie przekraczała 4,3 zł za kg. Teraz gdy cena u nas spadła, rusza eksport.

Jednak wielu fachowców uważa, że cena w kraju nadal będzie spadała, bo świń jest zbyt dużo, by eksport do Unii mógł temu zapobiec (tam też jest nadmiar świń), a do Rosji nadal tylko 19 naszych firm może eksportować mięso.

Dlatego zakład w Białymstoku, który wczoraj płacił rolnikom po 3,4 zł za kg, jest przekonany, że w ciągu miesiąca kilogram będzie kosztował poniżej 3 zł. Podobnego zdania jest też Stanisław Zięba z "Polskiego Mięsa", organizacji skupiającej największe zakłady mięsne. Poza tym na rynku nadal mamy ogromną nadwyżkę taniego zboża i jedynym sposobem pozbycia się jej przed żniwami jest przerobienie go na karmę dla świń.

- Ja żyję ze świń, dlatego jestem przerażony tym, co się dzieje na rynku - martwi się Krzysztof Ardanowski, hodowca z Wielkopolski. - Podobno Węgrzy mają 4 mln ton nadwyżki zbożowej i chcą się tego pozbyć dosłownie za bezcen. Jak to wpłynie do Polski i zostanie przerobione na pasze, to ceny świń jeszcze bardziej spadną.


POWIĄZANE

Minister Czesław Siekierski spotkał się z przedstawicielami branży spożywczej, k...

W nawiązaniu do publikacji pojawiających się w brytyjskich mediach, z pełną stan...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę