2 miliony euro. Tyle Bruksela przeznaczy na przyszłoroczną walkę z białaczką bydła w Polsce. To sporo przyznaje inspekcja weterynaryjna. Niestety, jest i zła informacja. Za dwa lata unijnego wsparcia już nie będzie.
Zapowiedzi Komisji Europejskiej oznaczają jedno. Z białaczką od 2008 roku, każde z państw członkowskich będzie musiało sobie radzić we własnym zakresie. Stąd uzasadnione obawy strony polskiej, że odcięcie od unijnego wsparcia znacznie obniży budżet na przeciwdziałanie chorobie.
Janusz Związek zastępca Głównego Lekarza Weterynarii: Rolnicy mogą się spotkać z sytuacją, że nie dostaną 2 tysięcy złotych za chorą sztukę a na przykład 1500 lub może nawet 1000 złotych.
I dlatego Inspekcja Weterynaryjna apeluje do rolników o szybkie zgłaszanie przypadków zachorowań i natychmiastową sprzedaż zainfekowanych zwierząt służbom sanitarnym. Tym bardziej, że możliwości finansowe pod tym względem są spore. - Minister Finansów przyznał nam dodatkowe pieniądze na wykup bydła białaczkowego. – dodaje Janusz Związek.
Do wykorzystania jest ponad 60 milionów złotych. Ma to pomóc w wyeliminowaniu choroby. Wszystko po to, żeby w ciągu czterech lat, polska została uznana za kraj wolny od białaczki bydła.