CTR_2024
TSW_XV_2025

Niepopularna hodowla bażantów

20 kwietnia 2004

Podczas wycieczek za miasto niektórzy z Państwa zapewne spotkali bażanty. Uwagę zwracają szczególnie samce- piękne, kolorowe. Samice nie są tak efektowne, nie tak barwnie upierzone. W naturze bażanty chętnie zamieszkują tereny pól uprawnych zadrzewionych dzikimi gruszami, jabłoniami, tarniną i głogiem. Lubią też przebywać w zaroślach nad brzegami rzek, stawów i jezior. Coraz mniej jest jednak tych ptaków w środowisku naturalnym, a szkoda bo cieszą oko pięknym wyglądem, są sprzymierzeńcami rolników w walce z chwastami i szkodnikami.

Państwo Lucyna i Jan Krych z Czerniewiczek w gminie Kowal podjęli się hodowli bażantów. Skąd taki pomysł? Pan Jan jest myśliwym i choć, a może właśnie dlatego, w sezonie łowieckim poluje również na te ptaki postanowił pomóc naturze w odbudowie tej populacji.

Od prawie pięciu lat Państwo Krych prowadzą hodowlę bażantów głównie na potrzeby kół łowieckich. Jeśli jednak jest takie zapotrzebowanie sprzedają je również dla celów kulinarnych.
Pan Jan mówi, że ptaki odchowane w niewoli dobrze introdukują się w środowisko, przy odpowiednim zasiedleniu. Do introdukcji przeznacza się ptaki półroczne. Liczebność tego gatunku na wolności ograniczają głównie wałęsające się bezpańskie psy i koty. Odławianie tych zwierząt do klatek jest skutecznym sposobem na zapewnienie bażantom bezpieczeństwa. Środki ochrony roślin stosowane na polach uprawnych również przyczyniają się do ginięcia tych ptaków. Pan Jan zapewnia, że z uwagi na małą liczebność bażantów koła łowieckie organizują tylko dwa, trzy polowania na te ptaki w sezonie. Sezon trwa od 3 listopada (świętego Huberta, patrona myśliwych) do końca lutego. Pod koniec lutego, na początku marca rozpoczyna się okres godowy, bażanty łączą się w pary i nie wolno już do nich strzelać.

W tym roku hodowla państwa Krych osiągnęła największą skalę - 3 tysiące sztuk, a procent wylęgu wyniósł ok. 70, nieco mniej niż w roku ubiegłym (80%), ale jest to wynik zadowalający hodowców. W hodowli samica składa ok. 50 - 60 jaj, na wolności dużo mniej 15 -20. W okresie nieśności na jednego samca hodowlanego przypada od 5 do 6 kur. Bażant jest ptakiem dość trudnym do odchowania, pisklęta do dwóch miesięcy są bardzo wymagające. Potrzebują odpowiedniej wilgotności, temperatury, naświetlenia i oczywiście wartościowego pokarmu. Do 2 -3 miesiąca życia żywione są gotowymi mieszankami pasz, później kukurydzą i pszenicą. Ziarna kukurydzy są przysmakiem bażantów. Jedzą również liście i bulwy topinamburu, który rośnie w wolierach, spełniając również funkcję okrywową. Bażant nie jest ptakiem, który lubi latać, za to szybko biega i w wolierach, wysokich na 2,5 m, ma zapewnione właściwe warunki do rozwoju. Pan Jan zapewnia, że zarówno skrzydła jak i cieki są prawidłowo wykształcone.

Państwo Krych prowadzą hodowlę w cyklu zamkniętym: z jaj z własnej hodowli odchowują ptaki. Posiadają aparaty klujnikowe i lęgowe mogą więc kontrolować cały cykl rozwojowy bażantów. Mówią, że zwłaszcza na początku tego cyklu potrzebna jest szczególna ostrożność. Podczas wykluwania się piskląt nawet niewielki przeciąg powoduje, że proces klucia zostaje przerwany, pisklęta nie przebijają skorupki i zdychają.

Hodują bażanta angielskiego, mongolskiego i mieszańce tych ras. Bażant angielski charakteryzuje się fioletowo-granatowym upierzeniem z domieszką zieleni i jest cięższy od złocisto-czerwonego bażanta mongolskiego. Pan Jan uważa, że w łowiskach na terenie naszego kraju najodpowiedniejszy jest bażant mongolski.

Koła łowieckie są głównymi odbiorcami bażantów z hodowli Państwa Krych, choć są też inni klienci, którzy kupują je dla celów kulinarnych. Pani Lucyna jest niezrównana w przyrządzaniu wszelkich dań. Ma również swoje sposoby na przygotowanie bażanta. Aby rosół i mięso były smaczniejsze, pani Lucyna proponuje powiesić bażanta za cieki (nogi) w chłodnym miejscu i trzymać tak długo, aż w dziobie pojawi się kropla cieczy. Wtedy należy bażanta oskubać, wypatroszyć i przystąpić do przyrządzania. Rosół należy gotować na bardzo małym ogniu, z dużą ilością włoszczyzny. Mięso pani Lucyna przygotowuje na wiele różnych sposobów. Z gotowanego, zmielonego lub drobniutko posiekanego robi kotlety mielone, pulpety, pasztet albo farsz do pierogów. Twierdzi, że są pyszne. Z pewnością.
Pięcioletnie doświadczenie w hodowli bażantów zachęciło państwa Krych do rozszerzenie hodowli o inne dziko żyjące gatunki: zające, kuropatwy i dzikie króliki. Posiadają stosowne zezwolenia na taką hodowlę. Życzę Im więc satysfakcji z prowadzonej działalności i powodzenia w realizacji planów.


POWIĄZANE

KRIR otrzymała odpowiedź z resortu rolnictwa w sprawie uruchomienia programu pom...

Z listu, który wpłyną do naszej redakcji ppr.pl dowiadujemy się, że epidemia cho...

ARiMR informuje o wydłużeniu okresu na uzyskanie certyfikatu QAFP lub QMP ułatwi...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę