biogaz_09_2025

Oscypkowe koło fortuny

17 czerwca 2004

W piątek w zakopiańskim magistracie odbędzie się kolejne publiczne losowanie zgłoszeń osób, które chcą prowadzić stoisko z oscypkami. Tym razem będzie dotyczyć punktu przy Krupówkach, naprzeciw urzędu pocztowego, którego właścicielowi umowa z miastem wygasa w czerwcu. Tymczasem zainteresowani prowadzeniem oscypkowego handlu wskazują na wiele nieprawidłowości i naruszeń regulaminu losowania, do których doszło pod koniec marca.

W marcowym losowaniu o 20 stoisk ubiegało się 42 chętnych. Tylko 34 wnioski spełniały jednak wymogi formalne. - Teraz będziemy walczyć o jedno stoisko przy poczcie. Dla nas to sprawa życia, a po ostatnim losowaniu ci, do których uśmiechnęło się szczęście, rezygnują ze stoisk, bo im się nie opłaca - mówią prowadzący handel oscypkami.

Handlujący zwrócili się do władz Zakopanego - burmistrza Piotra Bąka i wiceburmistrza Krzysztofa Owczarka - z pismami, w których wskazują na wiele nieprawidłowości i naruszeń regulaminu losowania. Podkreślają, że są pokrzywdzeni nielegalnymi działaniami, do jakich dochodzi przy okazji realizacji loterii oscypkowej. W piśmie z nazwiska wskazują osobę, która dzięki koneksjom i znajomościom - choć nie brała udziału w losowaniu - prowadzi stoisko przy ul. Kościuszki.

"... handluje w każdy dzień od 1 kwietnia do dnia dzisiejszego. Stoisko wylosowały dwie inne osoby i po losowaniu zostały przesunięte. Stoisko działa, nie posiadając identyfikatora jak wszystkie legalne. Wystarczył tylko jeden telefon od wujka do urzędu" - napisali między innymi.

Handlujący zwracają uwagę, że metraż innego stoiska został nielegalnie poszerzony już w pierwszych dniach po losowaniu. "Kolejna nieprawidłowość: - dwójka panów (tu też padają nazwiska - przyp. rav) nie wylosowała stoiska przy Krupówkach, po kilku dniach ma stoisko pod Gubałówką. Na rzecz tych panów zrzekła się swojego miejsca pod Gubałówką osoba trzecia. A nam się w urzędzie mówi, że nie wolno się zrzekać swoich miejsc handlu, że wyznaczyć je może tylko urząd" - podkreślają handlarze.

Dodają oni z żalem, że dwie osoby, które wylosowały stoiska na Krupówkach, szybko zrezygnowały z handlu oscypkami. Nie mogły się jednak zrzec swych stoisk na rzecz tych, którym na handlu bardzo zależy.

Turystów nie obchodzi, od kogo kupują owcze serki - ale dla handlujących nimi prowadzenie działalności przy Krupówkach i na ul. Kościuszki to "być albo nie być". - Dobrze zdajemy sobie sprawę, że na pisma nasze nie dostaniemy od burmistrzów żadnej odpowiedzi. Chcemy jednak, żeby ludzie wiedzieli, jak wiele jest nieprawidłowości i jak ustalany przez urząd regulamin jest łamany - dodają rozgoryczeni handlowcy.

Dodajmy, że na nic nie zdały się szumne zapowiedzi Straży Miejskiej o likwidacji nielegalnego stoiska pod "Sabałą". - Ten człowiek jest tam codziennie, Straż Miejska codziennie go kontroluje i nakłada kary, ale jemu się to widać opłaca. Może więc zdesperowani ludzie, którzy nie będą mieć szczęścia w loterii, też za jakiś czas tak staną i będą handlować nielegalnie? Przecież im chodzi o byt rodzin - denerwują się w przeddzień "oscypkowego koła fortuny" handlujący przy Krupówkach.


POWIĄZANE

Podczas Zwyczajnego Walnego Zgromadzenia Członków została wybrana nowa Rada Nadz...

Coraz większą popularność zyskują nowoczesne produkty na bazie naturalnych skład...

Sens dokonującej się na naszych oczach rewolucji internetowej da się lepiej zroz...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę