Coraz większą popularność zyskują nowoczesne produkty na bazie naturalnych składników, które pozwalają zregenerować uprawy po stresach, wyrównać fazy rozwojowe roślin i wspomagać je, żeby mogły wydać większy, jakościowy plon. W takich uprawach, jak buraki cukrowe rola tego typu rozwiązań jest nieoceniona, ponieważ lepszy plon o wyższej polaryzacji oznacza dla plantatorów wymierne korzyści finansowe.
Początek sezonu 2025 w burakach cukrowych był w wielu rejonach kraju problematyczny. Od siewów aż do początku maja przeważnie utrzymywała się susza. Dopiero kolejne tygodnie przyniosły opady deszczu oraz dość niskie jak na ten miesiąc temperatury, łącznie z przymrozkami, które znacznie ochłodziły glebę i wpłynęły na zahamowanie procesów wegetacyjnych. To wszystko spowodowało, że wzrost i rozwój młodych roślin przebiegał nierównomiernie.
Ponadto na wielu plantacjach wiosną odnotowane zostały straty, niekiedy bardzo dotkliwe, spowodowane przez żerującego szarka komośnika. Między innymi na Mazowszu niektóre pola buraczane wymagały przesiania, ponieważ część roślin została zniszczona. Niestety szarek wyrządził znacznie większe szkody na Zamojszczyźnie – tam problem ten dotyczył aż 80% plantacji.
W pierwszym tygodniu czerwca na przesiewanych stanowiskach były widoczne znaczne różnice w rozwoju roślin. Te starsze, które przetrwały atak szkodników, miały już 8 liści właściwych, natomiast później dosiewane miały dopiero 4-5 liści. Po chłodnym maju czerwcowe ocieplenie zauważalnie wpłynęło na pobudzenie wzrostu upraw.
Jeżeli chodzi o południowo-zachodnie tereny Polski, wzrost roślin był tam znacznie bardziej równomierny, a presja szarka komośnika dużo niższa, dlatego rolnicy raczej nie mieli potrzeby, żeby przesiewać plantacje. Na takich polach buraki wykształciły 8-10 liści właściwych i na początku czerwca zaczynały zakrywać międzyrzędzia.
Popraw kondycję buraków po nierównomiernych wschodach
W przypadku plantacji, na których po przesianiu buraki są w różnych fazach rozwojowych i rosną nierównomiernie, warto zadbać o rośliny, tak aby słabsze były w stanie w niedługim czasie dorównać tym lepiej rozwiniętym, z większą liczbą liści. Jak to zrobić? – Możemy wspomóc buraki, stosując aminokwasy, najlepiej pochodzenia roślinnego. Do tego celu polecamy produkt AMAFOL z naszego portfolio, który zawiera 26% aminokwasów roślinnych – podpowiada Martin Kałuża z firmy Amagro.
AMAFOL zadebiutował w tym roku na polskim rynku. Jest to nawóz biostymulujący, który korzystnie oddziałuje na metabolizm roślin. Ma również wpływ na ich regenerację po wystąpieniu czynników stresowych oraz polepsza pobieranie i transport substancji pobranych z gleby. Oprócz aminokwasów, w tym wolnych L-aminokwasów, takich jak kwas glutaminowy, prolina, alanina i glicyna, AMAFOL zawiera peptydy, naturalne hormony roślinne, witaminy i minerały. Dzięki temu, że aminokwasy są pozyskiwane w procesie fermentacji mikrobiologicznej z białek roślinnych, produkt ma optymalne właściwości fizykochemiczne i odżywcze.
AMAFOL stosuje się dolistnie w dawce 1-2 l/ha. Można połączyć taką aplikację z herbicydami, używając 1-1,5 l/ha produktu. Wyniki doświadczeń wykazują pozytywne działanie preparatów aminokwasowych – redukują one negatywny wpływ herbicydu na roślinę uprawną, nie obniżając skuteczności zwalczania chwastów. Dobrym rozwiązaniem jest także zabieg odżywiający, łączący biostymulację z nawozami dolistnymi NPK lub mikroelementami – wtedy zalecana dawka wynosi 2-2,5 l/ha.
Dokarmianie dla lepszego plonowania
W ramach dokarmiania dolistnego buraków cukrowych do takiego zabiegu można dodać również biostymulator ECKOSIL. Zawiera on kwas ortokrzemowy, czyli biodostępną, najlepiej przyswajaną przez rośliny formę krzemu, wbudowywanego następnie ich w ściany komórkowe. Ten pierwiastek pozytywnie wpływa na wzrost oraz zdrowotność upraw, m.in. zapewniając większą odporność na szkodniki czy choroby. Rola krzemu polega także na poprawie pobierania i bardziej efektywnym wykorzystaniu składników pokarmowych dostępnych w glebie, co przekłada się na lepsze parametry jakościowe plonów. Jeżeli chodzi o aplikowanie ECKOSIL-u, zalecana dawka wynosi 0,25-0,5 l/ha.
Na początku lata trwa już intensywny proces wzrostu i rozwoju korzeni buraków cukrowych. To okres, kiedy można wspomagać je, podając preparat biostymulujący. Dobrym rozwiązaniem, sprawdzonym przez producentów rolnych w wielu uprawach, jest nawóz ENERMAX, który ma w składzie aminokwasy, fosfor, potas, mikroelementy i witaminy. Taka kompozycja ma dobroczynny wpływ na procesy fizjologiczne roślin, co przyczynia się do intensywniejszego procesu fotosyntezy i szybszych, bardziej nasilonych podziałów komórkowych. To wszystko finalnie przekłada się na lepszy plon korzeni buraka cukrowego i wyższą polaryzację, czyli zawartość cukru. ENERMAX powinien być stosowany 2-3 razy w sezonie wegetacyjnym, w zależności od potencjału plantacji, w dawce 0,5 kg/ha. Można łączyć go z zabiegiem fungicydowym, z odżywianiem mikroelementami lub z preparatami o działaniu regenerującym.
– Analizując sytuację na polach, dostępność wilgoci w glebie, kondycję roślin oraz długoterminowe prognozy, można optymistycznie patrzeć w przyszłość, ponieważ plantacje rokują bardzo dobrze. Dlatego tym bardziej warto wspomagać buraki cukrowe produktami, które wpływają na wzrost roślin i pozwalają osiągnąć lepszy plon, żeby przychód z hektara był jak najwyższy – podkreśla przedstawiciel Amagro.
Gdy wystąpią choroby grzybowe
W pierwszej połowie czerwca na plantacjach buraków cukrowych nie obserwowano jeszcze występowania chorób grzybowych. Jednak wraz ze wzrostem temperatur problem ten na pewno wystąpi już niedługo. Ze względu na wysoką presję chwościka buraka w ubiegłym sezonie można się spodziewać, że także w tym roku będzie ona na podobnym poziomie. Do zwalczania tego zagrożenia firma Amagro rekomenduje innowacyjny nawóz CUPERDEM, zawierający miedź skompleksowaną kwasem heptaglukonowym, która cechuje się wysoką przyswajalnością oraz efektywnym działaniem systemicznym w całej roślinie. Produkt ten jest polecany do stosowania w ramach wspomagania konwencjonalnej ochrony przed chwościkiem buraka i innymi chorobami grzybowymi. CUPERDEM cechuje się bardzo dobrą mieszalnością i może być łączony z fungicydami, żeby uniknąć dodatkowych kosztów przejazdów opryskiwaczem. Jednorazowa dawka tego nawozu to 1,5-2,5 l/ha.
– CUPERDEM odżywia rośliny miedzią. Ma ona stężenie na tyle bezpieczne, że nie jest toksyczna dla upraw, natomiast sprawia, że patogeny grzybowe nie są w stanie się w nich rozwijać – wyjaśnia Martin Kałuża. – Miedź, chociaż w innej formie niż systemiczna, była od dawna stosowana do zwalczania chorób, podobnie jak rozwiązania oparte o siarkę. Teraz wraca się do takiego sposobu ochrony plantacji, np. buraka cukrowego, zbóż czy rzepaku. To zdecydowanie kierunek, w którym powinniśmy pójść. Chodzi o to, żeby chronić uprawy hybrydowo, czyli nie tylko chemią, ale dodatkowo produktami, które działają w naturalny sposób.
OPRAC e-red, ppr.pl