Protestujący rolnicy odblokowali we wtorek wieczorem przejście graniczne z Bułgarią po tym jak wcześniej tego samego dnia kierowcy bułgarskich ciężarówek staranowali swoimi pojazdami zaporę służb celnych. Nie wiadomo, jak długo to przejście pozostanie otwarte.
We wtorek greccy rolnicy w ramach protestu zablokowali ruch na głównej autostradzie w północnej części Grecji, na drodze łączącej Ateny z Salonikami. Ostrzegli, że utworzona przez ciągniki blokada będzie podtrzymywana bezterminowo, dopóki rząd nie wycofa się z propozycji podwyżek podatków i zmian w systemie emerytalnym.
Rolnicy rozpoczęli blokady 20 stycznia i od tego czasu rozszerzyli je o autostrady i przejścia graniczne, skazując kierowców samochodów osobowych i ciężarówek na oczekiwanie w długich kolejkach. Jak powiedział jeden z nich, przejazd z Salonik do Aten, który w normalnych warunkach trwa sześć godzin, zajął czternaście.
Rolnicy z całej Grecji planują udać się w piątek do Aten, gdzie chcą zorganizować trzydniowy protest przed parlamentem.
W środę premier Grecji Aleksis Cipras nawoływał protestujących do dialogu i wyraził gotowość do rozmów ze wszystkimi, których dotyczy reforma emerytalna. Przewiduje ona zredukowanie wszystkich nowych emerytur średnio o 15 proc., a także zwiększenie składki emerytalnej, zarówno w części płaconej przez pracowników, jak i przez pracodawców. Cipras zapewnił, że jego rząd zamierza dotrzymać uzgodnionych z międzynarodowymi wierzycielami środków oszczędnościowych. Wykluczył przedterminowe wybory.
Ministerstwo pracy szacuje, że Grecja przeznacza na emerytury 17,5 proc. PKB, podczas gdy europejska średnia wynosi 11,5 proc.
(PAP)