aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Rozmawialiśmy z Panem Prezydentem Lechem Wałęsą - założycielem fundacji "Instytut Lecha Wałęsy"

25 marca 2004

Witam Serdecznie Panie Prezydencie – Magdalena Rogalska Redakcja Pierwszego Portalu Rolnego.

Lech Wałęsa nie zrzeszony.

1. Panie Prezydencie czy mógłby Pan opowiedzieć czym się w tej chwili Pan zajmuje, gdyż zniknął Pan właściwie ze sceny politycznej.

Rzeczywiście zniknąłem. A to dlatego, że często wyjeżdżam za granicę.
W ciągu ostatniego miesiąca byłem w Stanach Zjednoczonych, Niemczech i Irlandii, a więc mało jestem w kraju.

2. Panie Prezydencie, czyli cały czas aktywnie Pan Prezydent działa?

Tak, ze względu na fakt że jednak globalizacja i Unia oraz kłopoty związane z wcześniej uruchomionymi procesami wymagają tu i ówdzie większego zaangażowania. Staram się więc wyjaśniać i zachęcać do reformowania naszego świata.

3. Panie Prezydencie, czy zamierza Pan kandydować w kolejnych wyborach prezydenckich?

W imię tych nadziei, które były ze mną związane, w imię sukcesów, które kiedyś jednak miałem, musze być do dyspozycji narodu. Muszę się zgłaszać, mogą mi dać jeden procent, mogą nie dać nic. Nieważne. Ale nie można mi powiedzieć, że nie byłem gotów by służyć, by oddać się do dyspozycji. I dlatego prawdopodobnie jeszcze raz zaoferuje się w służbie narodowi. Będę pracował w imię koncepcji którą przewiduję, to znaczy, że Polska wejdzie do Unii, ale będzie chciała wystąpić z Unii. I ja będę bronił, aby tego kroku nie robiła, mimo chwilowych kłopotów.

4. Panie Prezydencie, czy ma Pan na dzień dzisiejszy może jakiś pomysł, plan który realizowany, mógłby polepszyć sytuację społeczno - gospodarczą naszego kraju?

Jest pewien problem dlatego, że moja wcześniejsza wizja nie jest realizowana.
Proponowałem system prezydencki, by szybciej dekretami załatwiać sprawy, bo demokracja czasami nie nadąża. Proponowałem inną prywatyzację. Proponowałem sto milionów aby wszyscy mieli jednakowy start niezależnie, gdzie mieszkają do części majątku narodowego. I to wszystko nie dało się zrealizować. Ja przegrałem wybory, teraz jest realizowany inny program i trudno jest poprawiać śrubkę przy całym wraku gospodarki.
Na czas kiedy będę mógł coś realizować, będę miał program naprawczy już nie ten, co miałem, bo jego nie da się zastosować w całości, ale który inaczej stawia wiele rzeczy.

5. Panie Prezydencie jak się Pan zapatruje na to, co się dzieje w chwili obecnej na scenie politycznej Polski?

Czasy w których żyjemy są skomplikowane. Mamy przerwę w demokracji, przerwę w aktywności prawie pięćdziesięcioletniej. Trzy pokolenia wypadły, co powoduje, że musimy się uczyć. Z demokracją sobie poradziliśmy, natomiast jednocześnie wyłożyła nam się ekonomia. Naszym sercem współpracy była Moskwa. Mieliśmy kooperacje z Sowietami.

Wszystko to przestało istnieć jednego dnia a było to ponad sześćdziesiąt procent gospodarki. Sześćdziesiąt procent współpracy, kooperacji wytwarzanej przez dziesięciolecia. I teraz musimy niejako od nowa na innych zasadach, trochę w innym miejscu zacząć współpracować i tą gospodarkę wiązać ale do tego trzeba czasu. Kiedy jest taka sytuacja ekonomiczna, że większość spraw ekonomicznych zależy nie od nas a tym razem od zachodu i trochę od wschodu, dlatego nie można było zrobić mądrych programów ekonomicznych. Wtedy walka przenosi się na personalia. Objawy z którymi się dzisiaj spotykamy są normalne, jak na nienormalne czasy.

6. Panie Prezydencie proszę powiedzieć, czy jest Pan euroentuzjastą czy eurosceptykiem?

Nasi dziadowie wymyślili rower, jak i wiele innych rzeczy, to musieli z wiosek, różnych osiedli zrobić państwa. My zrobiliśmy Polskę, ktoś Niemcy itd. Jeśli my wymyśliliśmy samoloty to Pani popatrzy na Europę. Są takie państwa nawet bogate, które nie mogą mieć samolotów.

Jak wystartuje, to nie wyląduje w tym państwie, bo jest ono za małe. A więc rozwój techniczny cywilizacji na tym pokoleniu wymusza powiększenie struktur. Pytanie jest, jakie to struktury i jak je tworzyć i modyfikować? Spójrzmy na informacje. Przecież jeszcze nie dawno zagłuszano Radio Wolną Europę, BBC i wiele innych rozgłośni, bo uważano, że informacja to w kraju komunistycznym sprawa wymagająca państwowej kontroli. Nikt nie autoryzowany nie mógł „zaśmiecać” kraju innymi informacjami. Przez ostatnie 15 lat informacja stała się globalna i to bez naszego pytania. Więc cześć rzeczy będzie się sama globalizować, ale wielu sprawom będzie trzeba pomóc. Jak nie pomożemy globalizować się, na przykład, ekologii to takie rzeczy jak Czarnobyl czy kwaśne deszcze mogą któregoś dnia nas zniszczyć. Więc jest niebezpiecznie żyć w tym rozwijającym się świecie. Trzeba zrobić większe struktury i kontrole w pewnych dziedzinach.

Nie jestem ani sceptykiem, ani w euforii, ale wiem, że nie mamy wyboru. Musimy powiększyć struktury. Nie ma pytania czy, tylko jak i które. Które zostawiamy nam Polakom, a które może wykonać ktoś inny tak byśmy stali się bogatsi i bezpieczniejsi. Ale wiele rzeczy musimy zrobić nie krajowo, nie państwowo a kontynentalnie, a niektóre jak wspomniałem na przykładzie informacji i ekologii - globalnie.

7. A czy nie obawia się Pan Prezydent, że Unia pochłonie nasz kraj, że zostaniemy przez nią wciągnięci i zginiemy?

Pochłonęliśmy Pomorze, Kujawy, Mazowsze. Ktoś ze Śląska pisał do Hagi, że on nie jest ani Polakiem ani Niemcem. Jeszcze nie zaakceptował struktur, które dawno temu wykonaliśmy
a te struktury, to państwa i kraje i z Unią też jest podobnie.

8. Jesteśmy portalem rolnym, może w takim razie - jak Pan Prezydent zapatruje się na sytuację polskiego rolnictwa i polskiego rolnika?

Jesteśmy trochę inaczej zorganizowani jak Wolna Europa. Gdybym ja był prezydentem warunki przystąpienia do Unii, do rozwoju byłyby inne. Nie tylko by ode mnie nie żądano, ale by mi dopłacono, że my wchodzimy do Unii.
Dzisiaj ten start jest na niskich parametrach. Negocjatorzy nasi się nie popisali. I stąd czeka nas parę lat trudności. Pamiętajmy, że tu chodzi o pozyskanie możliwości. Polska miała zawsze kłopot z możliwościami. Zawsze ktoś nam ograniczał, nie pozwalał zabraniał, najeżdżał. A teraz jak dostaniemy możliwości to po paru latach wyrównamy te sprawy. Jak będziemy mądrzy, to jeśli będzie się działa krzywda polskiemu rolnikowi, to wygramy każde spotkanie czy negocjacje obojętnie gdzie będzie się odbywało. W sytuacji gdy przyjeżdża jakiś prezydent czy my jedziemy do jakiegoś prezydenta to mówimy: słuchaj kapitalisto. Patrz, Polska przyniosła Ci wolność. Popatrz jak polskiego robotnika i rolnika „rżniecie”, jak oszukujecie. Wy jesteście nacjonaliści, wy jesteście łobuzy. Nie wolno tak postępować, mamy się traktować równo. I tak trzeba będzie traktować naszych wszystkich rozmówców, że ci, którzy nam stworzyli warunki nierówne, nacjonalistyczne, wredne, będą bardzo szybko zmieniać zdanie. Ja tak robiłem, dlatego miałem takie osiągnięcia.

9. Czy zatem widzi Pan Prezydent szanse na polepszenie tej sytuacji po 1 maja, czy raczej zostaniemy Pana zdaniem zdominowani przez rolnictwo europejskie?

Zostaniemy na chwilę zdominowani, nie tylko w rolnictwie, ale w ogóle wielu ludzi z Polski wyjedzie. To będzie proces dziesięciu lat a potem będą szybko powroty, bo tu zaczną się interesy. Polska przegrywała swoje położenie w koncepcji wojowania. Natomiast będzie błogosławiła w tym znaczeniu koncepcje Polski, kiedy nie ma wojowania, kiedy jest współpraca. Polskie położenie geograficzne wymusi na nas wielki rozwój. Musimy być mądrzy bo zacementują nas, zabetonują nas, że strach pomyśleć jak będzie wyglądał nasz kraj za pięćdziesiąt lat. Możemy stać się najbardziej zabetonowanym i zacementowanym miejscem na świecie, ponieważ to jest środek a środek ma swoje prawa w koncepcji globalizującego się świata czy w koncepcji wysokiej technologii i informacji.

10. Jak ocenia Pan Prezydent rosnące poparcie dla Samoobrony i Andrzeja Leppera, czym Pan je tłumaczy?

Problem polega na tym, że w ekonomii, Lepper, stawia właściwą diagnozę. W swojej osobie kumuluje niezadowolenie. A raz jest niezadowolony lekarz bo nie dostaje godziwej płacy, a innym razem niezadowolonym jest nauczyciel bo szkołę mu zamknięto. A więc wiele jest tematów niezadowolenia i to się skupia na Lepperze. Ale to jest skupianie z niezadowolenia, a nie z tego, że to jest poparcie dla Leppera czy wybór Leppera. Nie należy mylić tych rzeczy. Co innego jest niezadowolenie z różnych rzeczy, co innego jest poparcie, a co innego jest wybór, kiedy oddajemy nasze sprawy w czyjeś ręce?

Dziękuję serdecznie za rozmowę i poświęcony czas. Jesteśmy zaszczyceni móc gościć Pana Prezydenta na naszym portalu.


POWIĄZANE

Fabryka serków i jogurtów Danone w Bieruniu nawiązała strategiczną współpracę z ...

Kampania #PlantHealth4Life powraca! Europa jednoczy swoje wysiłki na rzecz zdrow...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę