aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Rozmowa z Eugeniuszem Laszkiewiczem Przewodniczącym Zarządu KZBS

25 czerwca 2004

Panie Przewodniczący w sobotę Krajowy Związek Banków Spółdzielczych będzie organizatorem dorocznego  Święta banków spółdzielczych. Czym są dzisiaj banki spółdzielcze?

Eugeniusz Laszkiewicz: 598 aktualnie działających banków spółdzielczych to grono demokratycznych w pełnym tego słowa znaczeniu małych, średnich i dużych polskich instytucji finansowych, z których znaczna większość posiada ponad stuletnią historię. Słowa polskich użyłem tu świadomie, ponieważ banków legitymujących się wyłącznie polskim kapitałem poza spółdzielczymi możemy policzyć na palcach.

Czyżby, zatem był Pan przeciwny udziałowi obcego kapitału w polskich bankach?

Eugeniusz Laszkiewicz: Generalnie nie, ale banki spółdzielcze to szczególna kategoria podmiotów finansowych. W swoich statutach i praktyce, oprócz zasad prawa bankowego muszą także, bo taka jest ich powinność działać zgodnie z zasadami spółdzielczymi. Nie można ich sprzedać, sprywatyzować, są własnością spółdzielców, członków społeczności, w której działają. Zatem banki spółdzielcze podlegają dodatkowej lokalnej kontroli swoich członków. Na szczęście minęły już czasy politycznych manipulacji, administracyjnych decyzji niezgodnych ze zdrowym rozsądkiem. Żyjemy w demokratycznym państwie prawa, i chcemy, aby w związku z naszym działaniem te zasady były przestrzegane. Z resztą tradycje bankowości spółdzielczej sięgające stu pięćdziesięciu lat zobowiązują do rzetelnego wypełniania obowiązków strażnika i deponenta pieniędzy ich klientów i udziałów członków banków spółdzielczych. Bank to przecież instytucja zaufania społecznego. Robimy to dobrze i solidnie. Jeżeli uważa Pan, że tak nie jest to proszę mi pokazać chociaż jeden przypadek upadku banku spółdzielczego w ostatnich latach.

Czym zatem różnicie się od banków komercyjnych?


Eugeniusz Laszkiewicz: Tych różnic jest wiele. O kilku powiedziałem odpowiadając na poprzednie pytanie, ale ważną rzadko dostrzegana różnicą jest to, że bank spółdzielczy to instytucja umieszczona konkretnych miejscach i społecznościach. To bank pracujący wśród konkretnych ludzi, którzy w przeważającej większości są jego członkami i właścicielami. To bank, który swoją centralę ma na miejscu, a większe oddalenie to miasto powiatowe. Tak, więc decyzja, którą podejmuje bank zostaje podjęta na miejscu a nie w odległej centrali. Pracownicy i zarządy banków są znacznie lepiej zorientowani w lokalnych potrzebach finansowych i zdolnościach kredytowych ich członków i klientów. Jeszcze jeden pozytywny element wiążący się funkcjonowaniem banków spółdzielczych. Jest to mianowicie fakt, że zyski z działalności takiego banku są zyskami jego członków, zagospodarowane są na miejscu, nie sa transferowane za granicę. Jednym się na pewno nie różnimy od dużych banków komercyjnych, tj. poziomem usług, wyposażeniem technicznym i wyglądem naszych placówek.

Rozumiem, że banki spółdzielcze mogą być dumne ze swego rdzennie polskiego charakteru, tradycji, ale czy starczy im sił, aby sprostać konkurencji silnych banków komercyjnych.

Eugeniusz Laszkiewicz: Proszę Pana jeżeli patrzeć na bank spółdzielczy jako pojedynczą instytucję to można byłoby wyrażać takie obawy. Proszę jednak przyjąć do wiadomości, że banki spółdzielcze z pokorą przyjęły nauki płynące z ich stu pięćdziesięcioletnie historii. Dzisiaj banki spółdzielcze mają ponad 11 mln klientów, zrzeszają blisko dwa i pół miliona członków. Proszę pokazać mi w dzisiejszej Polsce kilka organizacji czy zrzeszeń mających większą rzeszę członków czy choćby sympatyków. Oczywiście ma Pan rację, że w pojedynkę banki spółdzielcze miałyby poważne kłopoty w bezpardonowej walce z konkurencją o klienta. Na szczęście zwyciężył zdrowy rozsądek. Małe banki w porą przeszły własną przez siebie wypracowaną drogę konsolidacji. To łączenie w większe organizmy okazało się drogą do ich sukcesu. Trzeba było kilku lat i to się nam powiodło, by zdecydowana większość z nich na forum krajowym tez mówiło jednym głosem. Przez to stały się silniejsze kapitałowo, osiągnęły zdolność do modernizacji. Ale spróbuję uprzedzić pana następne pytanie, jeśli się Pan zgodzi.

Bardzo proszę


Eugeniusz Laszkiewicz: Czy jestem pewien, że banki spółdzielcze dadzą sobie radę bez zasilenia dodatkowymi kapitałami.?

Zapewniam Pana, że tak. Nie będę się odwoływał do wyliczeń, ale jeżeli zważyć, że oceny Komisji Nadzoru Bankowego a więc instytucji, którą trudno posądzać o łagodność ocen dotyczących takich kategorii jak mówiąc w uproszczeniu wypłacalność, poziom jego kadr, lokują banki spółdzielcze w czołówce instytucji finansowych w Polsce, to coś oznacza. Jeżeli w ubiegłym roku doroczną Nagrodę Gospodarczą Prezydenta RP w kategorii instytucji finansowych w ostrej walce z finansowymi potentatami zdobywa Bank Spółdzielczy w Krakowie a w tym roku w trójce nominowanych do tej nagrody znajduje się Bank Spółdzielczy w Ostrowii Mazowieckiej to znaczy, że te banki są także dobrze oceniane przez najwyższe czynniki państwowe. Wie Pan, jednym z mierników zaufania do banków spółdzielczych jest powierzanie im prowadzenia rachunków samorządów. Banki spółdzielcze prowadzą rachunki większości polskich samorządów gmin, małych miasteczek a nierzadko instytucji samorządowych i administracji państwowej szczebla powiatowego. Obsługa takich rachunków dzisiaj zdobywa się w drodze przetargów, gdzie wśród kryteriów konkursowych są takie jak, rzetelność, znajomość przedmiotu i cena usługi. Jeżeli większość tych przetargów banki spółdzielcze wygrywają to chyba cos oznacza.

Jasne jest, że pracując w oddali opiniotwórczych centrów banki te nie mają możliwości do prowadzenia poważnych i kosztownych działań lobbingowych, nie oznacza to jednak wcale, że nie wolno ich nie doceniać . Banki spółdzielcze w krajach Unii Europejskiej to poważna siła, ze wspomnę takie potężne instytucje finansowe jak choćby holenderski Rabobank, austriacki Raiffeisen czy francuskie grupy spółdzielcze z Credit Mutuel na czele.

Święto spółdzielczości bankowej, które w ostatnią sobotę czerwca obchodzą członkowie banków spółdzielczych nie może być miejscem i czasem do narzekań. Jest raczej powodem do radości, satysfakcji z tego, co udało im się osiągnąć. W Polsce jest miejsce dla banków spółdzielczych, które też oczywiście dzielą się na małe, średni i duże. Jest wiele nisz w obszarze usług finansowych, dla których banki spółdzielcze są wręcz stworzone.

W środowisku bankowości spółdzielczej powoli rodzi się przekonanie o potrzebie wprowadzenia do oferty także innych usług, jak choćby ubezpieczenia, fundusze inwestycyjne, może doradztwo. Oczywiście wzorem poczty polskiej nie będziemy w bankach sprzedawać soków i słodyczy i proszków do prania, ale jeżeli dysponuje się kilkoma tysiącami placówek grzechem byłoby nie wykorzystać szans na obniżkę kosztów działalności i poszerzenie sfery usług.

Banki spółdzielcze są chyba najbardziej predestynowane do obsługi dopłat obszarowych i funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Nasz kraj może sobie pogratulować banków spółdzielczych.

Eugeniusz Laszkiewicz: Tego jesteśmy pewni. Przygotowywaliśmy się do tego starannie. Braliśmy udział w szkoleniach rolników, sami szkoliliśmy i dalej szkolimy swoje kadry.

Chcemy doprowadzić do tego by bank spółdzielczy, jego oddział czy nawet punkt kasowy gdzieś w głębokim terenie stał się miejscem gdzie rolnik, hodowca, lokalny producent oprócz własnego konta znajdzie pomoc zwłaszcza w zakresie radzenia sobie z buchalteria bankową, znajdzie tam życzliwych doradców finansowych. Temu celowi podporządkowaliśmy większość naszego czasu i wysiłków w ostatnim czasie. Zapewniam także gości Pierwszego Portalu Rolnego, że banki spółdzielcze i ich pracownicy są zawsze do dyspozycji beneficjentów unijnych środków.

Ale do obsługi środków unijnych skierowanych dla polskiej wsi jest jeszcze wielu chętnych.


Eugeniusz Laszkiewicz: Oczywiście raptem polska wieś i przepraszam za określenie prowincja stała się ośrodkiem zainteresowania troski i wielu instytucji finansowych. Wszyscy tak bardzo chcą jej udzielać pomocy. Każdy dzisiaj chętnie ustawi się pod złotą rynną licząc na to że z obsługi tych środków można nieźle zarobić. Jutro zaczynamy obchody naszego święta, więc nie będę tego komentował. Myślę, że polscy rolnicy i producenci najlepiej wiedzą, z kim im po drodze. Ja tylko korzystając z okazji z racji naszego święta chciałbym wszystkim członkom banków spółdzielczych, ich pracownikom złożyć w imieniu Krajowego Związku Banków Spółdzielczych najserdeczniejsze życzenia wszelkiej pomyślności i satysfakcji z uczestnictwa w naszej wielkiej rodzinie. Natomiast w imieniu ich wszystkich, klientom baków spółdzielczych złożyć deklarację, ze banki spółdzielcze dalej rzetelnie wykonywać będą swoje posłannictwo i dbać o ich interesy.

Dziękuję za rozmowę


POWIĄZANE

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1% Polaków na co dzień oszczędza na zakupac...

– Od początku urzędowania przyjmujemy formułę dialogu z rolnikami – podkreślił m...

Procesy zmian klimatycznych mają istotny wpływ na Ukrainę jako państwo agrarne. ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę