aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Drożeją grunty rolne

3 sierpnia 2005
Ceny ziemi szybują w górę. Hektar gruntu dobrej klasy w województwie wielkopolskim i kujawsko-pomorskim w ciągu zaledwie 3 miesięcy podrożał średnio o 40 proc. Na terenach typowo rolniczych, gdzie podaż jest niewielka, cena hektara w prywatnym obrocie sięga nawet 50-60 tys. zł. Przeszło dwa razy tyle trzeba zapłacić gdy ziemia leży w pobliżu miast, a plany miejscowe przewidują ją pod inwestycje.

Boom cenowy, w dużym stopniu podkręcany unijnymi dopłatami, nabija kieszenie rolników w niektórych województwach wyjątkowo szybko. Prawdziwymi krezusami mogą czuć się posiadacze gospodarstw w Wielkopolsce, gdzie cena gruntów od I do III klasy już w pierwszym kwartale tego roku podskoczyła z 12,6 tys. zł do 17,4 tys. zł. Podobna dynamika miała miejsce na Kujawach, gdzie płaci się ponad 16 tys. zł, podczas gdy pół roku temu hektar kosztował tylko 11,7 tys. zł. Nieco słabszy wzrost odnotowano w województwie podlaskim – z 9,8 tys. zł do 13,6 tys. zł, ale średnia plasuje ten region w cenowej czołówce, podobnie jak województwo mazowieckie z 12,2 tys. zł za hektar, gdzie wzrost w stosunku do ostatniego kwartału 2004 roku był na poziomie średniej krajowej – 11 proc.

Skąd taka hossa? To w dużym stopniu efekt stabilizacji polityki rolnej po wejściu do Unii Europejskiej – twierdzi Jan Ardanowski, prezes Kujawsko-Pomorskiej Izby Rolniczej. Posiadacze gospodarstw są spokojniejsi o ceny sprzedaży swoich produktów. Ponadto część gospodarstw towarowych dynamicznie się powiększa, co – zdaniem Ardanowskiego – widać po ilości wniosków o unijną pomoc na inwestycje.

Duże skoki cen są szczególnie widoczne na terenach tradycyjnie rolniczych, gdzie grunty w całości należą do prywatnych właścicieli.

W naszej gminie ziemia jest w tych samych rękach od pokoleń. Transakcji jest niewiele – mówi Marian Licznerski, zastępca wójta gminy Lubawa w województwie warmińsko-mazurskim. Efekt – stawki dochodzące do 25 tys. zł za hektar. To jednak nic w porównaniu do terenów w okolicach Kalisza (Wielkopolska), gdzie kupno hektara ziemi I lub II klasy to wydatek rzędu 50-60 tys. zł.

Przyczyną tak zawrotnych cen często jest wykupywanie ziemi przez osoby nie mające wcześniej nic do czynienia z rolnictwem. Inwestują m.in. ci, którzy działają w biznesie okołorolniczym, traktując nabytek jako mającą przynieść profity lokatę kapitału. Jeszcze bardziej nakręcają stawki grunty zakwalifikowane do przyszłego odrolnienia, z przeznaczeniem pod inwestycje, np. budownictwo mieszkaniowe, w promieniu 30, a nawet 50 kilometrów od dużych miast, gdzie cena sięga 100 tys. za hektar. Podobnie jest w przypadku inwestycji drogowych: budowa obwodnicy wokół Kalisza wywindowała cenę hektara do 120 tys. zł.

Duży wzrost cen odnosi się nie tylko do gruntów najlepszych, ale także do tych słabszej kategorii (przeciętnie 3-4 tys. zł za hektar), które podrożały nawet do 40 proc. Niestety, są także duże spadki: na Śląsku, gdzie dwa lata temu było najdrożej, średnia cena gruntu I klasy spadła z 13,1 tys. zł do 9,9 tys. zł za hektar.


POWIĄZANE

Komitet Agrarny Rady Najwyższej Ukrainy poparł do rozpatrzenia w drugim czytaniu...

Polskie mieszkania są dość skromne na tle standardów europejskich. Od lat konsek...

Kiedy zlikwidowano ulgę dla klasy średniej, niektórzy podatnicy na tym stracili....


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę