Kółka Rolnicze zaskarżyły do Sądu Najwyższego decyzję Państwowej Komisji Wyborczej (PKW), która nie uznała tej organizacji za uprawnioną do skorzystania z bezpłatnego czasu antenowego w ramach kampanii przed referendum europejskim.
PKW zdecydowała, że żaden ze statutowych celów związku nie jest związany z
przedmiotem referendum. Odmowę prowadzenia w mediach bezpłatnej kampanii
referendalnej otrzymało w sumie 88 organizacji.
Prezes Kółek Rolniczych
Władysław Serafin w skardze do Sądu Najwyższego przypomniał, że przedmiotem
referendum jest wyrażenie zgody na ratyfikację traktatu europejskiego. Traktat
zawiera rozwiązania systemowe, prawne, gospodarcze, ekonomiczne, społeczne,
socjalne i kulturalne dotyczące również życia i pracy rolników i ich
rodzin.
Związek działa zgodnie z ustawą o społeczno-zawodowych
organizacjach rolników, która określa, w jakich sprawach mogą one reprezentować
potrzeby i interesy zawodowe i społeczne swoich członków. Cała działalność
związku na rzecz rolników i ustawowe cele, które realizuje związek, są
bezpośrednio związane z przedmiotem referendum – powiedział Serafin na wtorkowym
spotkaniu z dziennikarzami.
Przypomniał, że statut organizacji powstaje
na odbywających się co 4 lata zjazdach, więc nie można było przewidzieć, ze
formalnym wymogiem udziału w kampanii referendalnej będzie zapisanie w statucie
takiego celu. Dodał, że paradoksalnie akceptację PKW uzyskały małe, ad hoc
powołane organizacje, które wpisały sobie ten cel do statutu.
– Od
dawna prowadzimy prace na rzecz integracji z Unią Europejską. Jako jedyna
organizacja rolnicza z Polski otworzyliśmy swoje biuro w Brukseli. Niedawno
zostałem wiceprzewodniczącym europejskiej organizacji COPA, a okazuje się, że
nie mamy prawa do udziału w kampanii? To skandal – ocenił
Serafin.
– Jak mamy przekonywać kilkunastomilionową rzeszę rolników do
głosowania w referendum, gdy odbiera nam się taką możliwość –
dodał.
Zaznaczył, że 9 maja Krajowy Zarząd Związku podejmie uchwałę o
stosunku organizacji do referendum. – W kółkach i na wsi są różne głosy
– na tak i na nie. Taka decyzja PKW może sprzyjać tym tendencjom, które są
przeciw udziałowi w referendum i akceptacji traktatu stowarzyszeniowego –
powiedział.
Zgodnie z ustawą o referendum, prawo do udziału w bezpłatnej
kampanii w mediach publicznych mają ogólnopolskie stowarzyszenia i organizacje
społeczne, wśród nich fundacje, działające co najmniej rok przed zarządzeniem
referendum i prowadzące działalność związaną z przedmiotem tego referendum, w
tym przypadku – z Unią Europejską.
Takie prawo mają też partie, które w
ostatnich przed referendum wyborach parlamentarnych zdobyły co najmniej 3 proc.
głosów, i koalicje, które zdobyły minimum 6 proc. A także kluby poselskie,
senatorskie zrzeszające parlamentarzystów, którzy weszli do parlamentu,
startując w wyborach z listy komitetu wyborczego wyborców (obecnie są dwa takie
kluby: Blok Senat 2001 i Platforma Obywatelska).