aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Przemysł mleczarski - nie tylko oscypki mają szansę na rynku UE

9 lutego 2004
Ponad 2, 7 mln polskich krasul daje rocznie prawie 12 mld litrów mleka. Z tego ok. 8 mld litrów wędruje do mleczarni, gdzie jest przerabiane na różne przetwory. W 2002 r. jedna mleczarnia przerabiała ok. 20 mln litrów mleka.

Było to o 1 /4 mniej niż w UE. Małe i średnie zakłady miały 75 proc. udziału w jego przerobie, odwrotnie niż w UE. Statystyczny Polak konsumował w 2000 r. 84 L mleka rocznie, gdy mieszkaniec Unii ponad 95 L mleka, w tym Fin nawet 185 L, Irlandczyk 156 L, Szwed 146 L, a Niemiec 90 L.

W połowie 2003 r. działało w Polsce 412 zakładów przetwórstwa mleka, z czego 266 stanowiły spółdzielnie, a 146 zakładów należało do firm prywatnych. Ich potencjał produkcyjny wynosi 12,5 mld L. Wykorzystywany jest więc w ok. 60 proc. Największa część, bo ok. 40 proc. zdolności produkcyjnych (5 mld L), zlokalizowana jest w mleczarniach spełniających kryteria weterynaryjno-sanitarne UE (kategoria A).

Mleczarnie te ubiegając się o prawo do eksportu na rynek unijny intensywnie inwestowały i instalowały nowe linie technologiczne. Na koniec listopada zaliczono do kategorii A 50 zakładów. Są one w stanie konkurować bezpośrednio na wspólnym rynku.

Ok. 36 proc. zdolności przerobowych (4,5 mld L) przypada na mleczarnie zakwalifikowane do kategorii Bl, a więc tych, które do dnia akcesji powinny w pełni odpowiadać standardom UE. Jest ich 172 i obecnie intensywnie inwestują, unowocześniając technologię i wyposażenie techniczne. Korzystają przy okazji ze wsparcia krajowego (kredyty preferencyjne) i wspólnotowego (z funduszy SAPARD).

Można więc uznać, że w chwili naszej akcesji do Unii ok. 3/4 potencjału produkcyjnego naszych mleczarni będzie przygotowane do podjęcia bezpośrednięj konkurencji z nowoczesnymi zakładami krajów członkowskich.

Pozostałe 25 proc. potencjału produkcyjnego stanowią mleczarnie kategorii C (78) i B2 ( 112). Pierwsze z nich, mające 8 proc. zdolności produkcyjnych, będą zmuszone zaprzestać produkcji do 1 maja br. Do końca 2006 r. zaprzestaną także te mleczarnie kategorii B2, które wystąpiły o okresy przejściowe, ale nie zdołają sprostać wymaganiom Unii.

W tych mleczarniach zlokalizowanych jest 15 proc. potencjału przerobowego mleka (ok. 2 mld L). Są jeszcze regionalne wytwórnie, gdzie dominują wyroby wytwarzane w sposób tradycyjny, jak np. oscypki. Mogą mieć odstępstwa od wymagań unijnych, ale trzeba je zarejestrować w Brukseli.

Niemniej stopień zaawansowania procesów przystosowawczych mleczarń do wymogów UE w poszczególnych regionach kraju jest wyraźnie zróżnicowany. Z jednej strony mamy np. woj. podlaskie, gdzie na 22 zakłady 7 kwalifikuje się do kategorii A, a 9 do kategorii B I, zaś tylko 2 zostało zakwalifikowane do kategorii C, podobnie jest w woj. mazowieckim. Z drugiej strony mamy województwa: dolnośląskie, małopolskie, opolskie czy podkarpackie, gdzie ani jeden zakład nie spełnia warunków sanitarno-weterynaryjnych Unii.

Niezależnie od otrzymanego okresu przejściowego zakłady mleczarskie należące do pierwszej i drugiej grupy będą musiały spełniać wszystkie wymagania jakościowe dotyczące produktów gotowych, posiadać wdrożony system HACCP, identyfikacji surowca, procedury sanitarne oraz przeszkolić pracowników w tym zakresie. Zakłady przerabiające mleko w Unii reprezentują zwykle wysoki poziom sanitarny i techniczny. Dotyczy to zwłaszcza firm z Niemiec, Francji, Holandii, Danii i Szwecji oraz Wielkiej Brytanii.

Statystyczny Polak konsumuje o 15,3 proc. mleka i jego przetworów mniej niż Europejczyk. Niemniej przemysł mleczarski ze sprzedażą o wartości ok. 3,7 mld euro stanowi 15 proc. wartości sprzedaży całego przemysłu spożywczego. Zaś mleko i jego przetwory zajmują 12 proc. wydatków żywieniowych rodziny. W 2002 r. wytworzono na ich potrzeby m. in.: 1270 tys. ton mleka spożywczego, 410 tys. ton napojów mlecznych, w tym 260 tys. ton jogurtów, śmietany 218 tys. ton, serów twarogowych 277 tys. ton, serów dojrzewających 179 tys. ton, masła 151 tys. ton, lodów 153 tys. ton oraz ok. 190 tys. ton mleka w proszku.

W br. produkcja artykułów mleczarskich ustabilizowała się, a jej poziom jest skutkiem przystosowania się do popytu krajowego, a w mniejszym stopniu do możliwości eksportu. W 2002 r. wyeksportowaliśmy wyroby mleczarskie za 330 mln USD, a importowaliśmy tylko za 95 mln USD (głównie sery i kazeinę). Saldo dodatnie sięgnęło 237 mln UDS.

Polska to liczący się eksporter mleka w proszku - 10 proc. światowego handlu, serów - 3 proc. i masła - 1 proc. Liczy się także handel kazeiną, która jest przedmiotem reeksportu. Sprzedawaliśmy nasze wyroby głównie do krajów rozwijających się (ponad 40 proc.), Unii (ponad 20 proc.) oraz b. ZSRR (ponad 11 proc.).

- Po wejściu Polski do Unii nasze szanse na eksport na wspólny rynek znacznie wzrosną. Jednak o przetrwaniu i rozwoju poszczególnych firm mleczarskich zadecyduje na tym rynku konkurencyjność, a przede wszystkim ceny oferowanych przetworów mlecznych, ich jakość oraz umiejętność i skuteczność działań marketingowych mówią eksperci Związku Prywatnych Przetwórców Mleka (ZPPM), którzy opracowali raport o stanie branży i perspektywach jej rozwoju w poszerzanej UE.

Już ponad 80 proc. produkowanego w Polsce mleka spełnia wymagania jakościowe UE (klasa extra) oraz standardy przetwórstwa. Przede wszystkim ceny produktów mleczarskich w Polsce są niższe niż w krajach Unii. Np. ceny zbytu serów i masła były w latach 2001-2002 0 25-30 proc. niższe niż średnio w UE. Przyczyną było tańsze o 35 proc. mleko w skupie. Za to marże przetwórcze były zdecydowanie wyższe.

Niższa też była wydajność pracy - 42 tys. euro na 1 zatrudnionego w Polsce i 340 tys. euro w UE. Pomimo tego, że przemysł mleczarski charakteryzuje się najwyższą dynamiką poprawy wydajności pracy (w latach 1991-1996 wzrosła ona o ponad 43 proc., gdy w Unii tylko 0 13,7 proc.), to dystans jest nadal bardzo duży.

Wpływa na to dominacja spółdzielczego charakteru naszych mleczarni, gdy na Zachodzie dominują wielkie koncerny. Największy europejski koncern mleczarski (szwedzko-duński) Arla Foods może zagospodarować cały polski skup mleka, a zatrudnia 20 tys. pracowników i ma obroty 5 mld euro rocznie.

Dlatego wydajność jest 0 1,9 razy mniejsza niż w Portugalii, 4,3krotnie niż we Francji, 5,2-krotnie niż w Belgii i aż 7 razy niż w Holandii. 1 zatrudniony w Polsce przerabia 320 L mleka dziennie, gdy np. w Holandii 2400 L, w Niemczech 1840L, a Danii 1100 L na osobę.


POWIĄZANE

Sekretariat Prezesa Zarządu ZPPM, Pana Marcina Hydzika,  przesyłał do Pierwszego...

- Polskie mleczarnie zaczynają już zmniejszać gramaturę opakowań - ich tarę - za...

W terminie 19-23 lutego 2024 r., członków Polskiej Izby Mleka tj.  Spółdzielczą ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę