aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Etykiety „załatwią” konsumentów, a nie GMO.

3 marca 2008
„Rzeczpospolita” zapowiada w informacji z 28 lutego 2008 r., że „Etykiety postraszą konsumentów”.
Dziennik ten powołuje się na wypowiedź Ministra Rolnictwa – Marka Sawickiego, że  mięso, mleko czy nabiał pochodzące od zwierząt karmionych paszami genetycznie modyfikowanymi, mają od przyszłego roku posiadać na etykietach specjalne informacje na ten temat.
Minister  rolnictwa ponownie poinformował o zamiarze przesunięcia zakazu stosowania GMO w paszach do 2012 roku, ale traktuje to jako ustępstwo obwarowane restrykcjami dla krajowych producentów mięsa i jaj stosujących takie pasze, poprzez nałożenie na nich obowiązku zniechęcania konsumentów do kupowania ich produktów.     
Producenci natychmiast zadają pytanie, czy jest możliwe wprowadzenie takich wymagań także w stosunku do importowanych produktów i czy minister rolnictwa nie licząc się z regułami wspólnego rynku, zamierza w ten sposób dyskryminować polskich producentów i polskie produkty?

Odpowiedź znajduje się w obowiązującym prawie wspólnotowym dotyczącym genetycznie zmodyfikowanej żywności i paszy, przy czym należy podkreślić, że prawo to zostało ustanowione na podstawie badań naukowych.
Wypowiedź Ministra Sawickiego może błędnie sugerować,  że Polska będzie mogła  domagać się znakowania importowanego mięsa czy jaj pochodzących od zwierząt żywionych paszami z udziałem surowców GMO. Otóż nie będzie mogła, ponieważ obowiązek zamieszczania informacji dla konsumentów, dotyczy jedynie produktów zawierających GMO lub składających się z GMO, jeśli zawartość GMO w produkcie przekracza 0,9%.
Wprowadzenie zapowiadanych przez ministra etykiet dla mięsa i jaj,  będzie naruszeniem reguł określonych w Rozporządzeniu (WE) nr 1829/2003 Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 22 września 2003 r. w sprawie genetycznie zmodyfikowanej żywności. Na ich podstawie - mięso, jaja czy mleko pochodzące od zwierząt żywionych paszami z udziałem genetycznie zmodyfikowanych surowców paszowych tj. soi czy kukurydzy (dopuszczonych na rynek unijny na podstawie wymaganego zezwolenia), są produktami wolnymi od GMO.

O skutkach krajowego prawa dotyczącego GMO, odmiennego od pozostałych krajów członkowskich, tak napisała Izba Zbożowo-Paszowej do Premiera w wystąpieniu z dnia 12.02.2008 r. ) :
"utrzymanie zakazu stosowania surowców GMO w paszach w Polsce wcale nie oznacza, że w ramach handlu nie będzie napływać na rynek krajowy żywność z państw członkowskich i z krajów trzecich pochodzenia zwierzęcego, uzyskana ze zwierząt lub od zwierząt karmionych paszami GMO.
Zakaz wprowadzony w Polsce nie zakaże handlu mięsem wyprodukowanym na paszach z roślin GMO ponieważ inne kraje UE takiego zakazu nie wprowadziły - jest wolny obrót towarami w ramach UE, a towary GMO dzisiaj i w przyszłości będą nadal napływać do Polski."
Również POLSUS poinformował w swoim wystąpieniu do Ministra Rolnictwa z dnia 25 lutego 2008 r. o zagrożeniu wzrostem importu mięsa drobiowego z zagranicy:
„Ramowe stanowisko rządu RP w sprawie GMO nie zezwala na wykorzystywanie w produkcji żywności ( tu mięsa ) pasz GMO, ale dopuszcza możliwość importu do Polski żywności GM. Nie zabrania również importu żywności, która powstaje przy udziale GMO ( mięso od zwierząt żywionych GMO.”
Organizacja ta wyjaśniła również ministrowi rolnictwa, powołując się na opinie Laboratorium GMO przy Instytucie Genetyki i Hodowli Zwierząt PAN w Jastrzębcu, że nie ma możliwości udowodnienia, że importowane mięso pochodzi od zwierząt żywionych paszami z udziałem GMO. Z tych samych powodów, czyli z braku możliwości wykrycia GMO w tkankach zwierzęcych czy produktach pochodzących od zwierząt, nie będzie można zakwestionować i zweryfikować oświadczenia, że w produkcji mięsa lub jaj stosowane były pasze bez GMO.  
 Ewentualne stosowanie etykiet   informujących o tym, że mięso i jaja zostały wyprodukowane na paszach niezmodyfikowanych, są dobrowolne i mają wyłącznie charakter marketingowy. Natomiast nic nie stoi na przeszkodzie, aby takie oznaczenia stosowali producenci ekologicznej żywności, nie zapominając o wyeksponowaniu na etykiecie ceny jednostkowej.
Na ten sam temat napisaliśmy już wcześniej na naszej stronie internetowej w dniu 18 lutego 2008 r., cytując przepisy rozporządzenia (WE) Nr 1829/2003, w „ Komentarzu Izby do następującej wypowiedzi Ministra Rolnictwa – Marka Sawickiego : „Rząd będzie dopuszczał import żywności GMO,ale pod warunkiem jej wyraźnego oznakowania.” oraz w polemice z artykułem „Rolnicy chcą zarobić na GMO ( „Rzeczpospolita” 4 lutego 2008 r. ) – informacja z 4 lutego 2008 r. „Każdy chce zarobić na GMO. Według Pani redaktor Magdaleny Kozmana z „Rzeczpospolitej”, „Rolnicy chcą zarobić na GMO, a według rolników – dziennikarze na podsycaniu obaw konsumentów”.

POWIĄZANE

Komisja Europejska zezwoliła wzeszłym tygodniu, 26 stycznia 2024r. na stosowanie...

Kazachstan planuje rozpocząć produkcję mieszanek paszowych z surowców alternatyw...

21 września, w Domu Pracy Twórczej „Reymontówka” w Chlewiskach, Mazowiecki Ośrod...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę