aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Miękki problem

12 maja 2006

Przewidywane duże zbiory truskawek, malin czy wiśni, nie wszystkich cieszą. Producenci obawiają się, że nie będzie ich gdzie sprzedać, a cena nie pokryje kosztów. Sytuacja będzie jeszcze gorsza, jeśli rynek europejski będą zalewały owoce z Chin.

Truskawki na plantacji Tomasza Klejnowskiego obsypane są kwiatami. Dobrze zniosły zimę i jeśli nie będzie niespodzianek pogodowych, plony będą wyższe niż w zeszłym roku.

Opłacalność sprawiła, że wiele małych gospodarstw zainwestowało w nowoczesne plantacje truskawek. Zajmują już one w Polsce ponad 50 tys. ha. Co roku zbiera się z nich 200 tys. ton tych owoców. Bywa, że w środku sezonu w niektórych regionach są kłopoty z ich zbytem.

Producenci sami szukają odbiorców. Tomasz Klejnowski uprawę organizował tak, aby wysyp nie kumulował się w krótkim czasie. Obawia się jednak, że w tym roku trudniej będzie zarobić. Tym bardziej, że na rynek trafia coraz więcej owoców z Chin. - Jeżeli będę zmuszony sprzedawać poniżej kosztów, owoce będą musiały pozostać na polu. – mówi plantator.

Niektórzy producenci owoców truskawek, malin czy wiśni boją się, że będą musieli zmniejszyć uprawy. Domagają się uregulowań rynku owoców miękkich przez Unię Europejską i powstrzymania niekontrolowanego importu spoza wspólnoty.

Wielu producentów owoców myśli o tworzeniu grup producenckich. Także dlatego, by wspólnie organizować eksport do krajów, gdzie towar można sprzedawać po bardziej atrakcyjnych cenach.


POWIĄZANE

Wkrótce rozpocznie się sezon działkowy, a wraz z nim czas przygotowania do letni...

Hodowca bydła mlecznego musi zapewnić dla swojego stada odpowiednią bazę pokarmo...

Miedź i krzem to pierwiastki, które mają duże znaczenie w stymulowaniu odpornośc...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę