aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Nasza droga pszenica

20 lipca 2004

Na dwa tygodnie przed żniwami już wiadomo, że rolnikom nie spodoba się cena skupu zbóż, jaką przewidują eksperci. Jednak i tak mąka powinna stanieć.

To będą kompletnie inne żniwa niż dotychczas. W czasie zeszłorocznych żniw rolnicy sprzedawali pszenicę po minimum 440 zł za tonę, bo taką cenę interwencyjną ustaliła rządowa Agencja Rynku Rolnego. Do tej ceny - jeśli sprzedali zboże w sierpniu, wrześniu lub październiku - otrzymywali jeszcze dopłaty od 110 do 130 zł za tonę. W sumie więc rolnik za tonę pszenicy sprzedanej w październiku dostawał 570 zł.

Będzie trochę taniej

W tym roku nie będzie już interwencji państwa, a w żniwa cena ma być rynkowa, czyli taka, jaką zaoferują kupcy. A ponieważ zapowiada się dobry urodzaj w Polsce i na świecie, to cena na pewno będzie niższa niż w ubiegłym roku.

Dopiero od 1 listopada zacznie działać unijny system interwencji - po tej dacie rolnicy będą mogli sprzedać ARR pszenicę po 101,31 euro za tonę (po obecnym kursie to 447,70 zł). Cena ta będzie powiększana co miesiąc o 0,46 euro (ok. 2 zł) za tonę aż do maja 2005 r. Zdaniem ekspertów to właśnie te 101,31 euro oraz kurs złotego wyznaczą "rynkową" cenę skupu w czasie żniw. Polska Izba Zbożowa-Paszowa zakłada, że w lecie cena za tonę pszenicy wyniesie 430-450 zł.

Zdaniem Adama Tańskiego, prezesa spółki Polskie Młyny SA, która skupuje najwięcej zboża w Polsce (ma ok. 12 proc. rynku), cena w okresie żniw może spaść nawet do 390-440 zł. Jeśli sprawdzą się te prognozy, to jeszcze w lecie powinny spaść ceny mąki. Z wyliczeń Tańskiego wynika, że średnia obecnie cena 1,2 zł za kg mąki obniży się o kilkanaście groszy.

Nie znaczy to, że potanieje też chleb - mąka w kosztach jego produkcji to tylko 30 proc. Także tańsze pasze produkowane ze zboża wcale nie oznaczają spadku cen mięsa drobiowego i wieprzowiny - o ich cenie decyduje głównie duży eksport do Unii.

Rolnicy chcą więcej

Jednak rolnicy oczekują znacznie wyższych cen skupu. Według Zbigniewa Kaszuby z niedawno utworzonej na wzór francuski Federacji Producentów Zbóż rolnicy liczą na minimum 110 euro za tonę. Dlatego federacja zamierza w ciągu najbliższych trzech dni wystosować do wszystkich rolników apel, by poniżej tej ceny pszenicy nie sprzedawali.

- Wiemy, że rolnicy francuscy i niemieccy mają w umowach z firmami skupującymi zagwarantowaną taką właśnie cenę. I my też chcemy się tego trzymać, przecież jesteśmy w Unii. Będziemy namawiać rolników, by poniżej tej ceny sprzedawali tylko ci, którzy naprawdę muszą - mówi Kaszuba.

Jego zdaniem koszt produkcji zbóż wzrósł po wejściu do UE o ok. 30 proc., głównie z powodu wyższych cen środków chemicznych. Kaszuba szacuje, że wyprodukowanie tony pszenicy kosztuje rolnika w tym roku przynajmniej 460 zł. Jeśli więc sprzeda po 110 euro, to otrzyma dopiero zwrot kosztów produkcji. I dopiero dopłaty bezpośrednie do hektara, jakie każdemu rolnikowi się należą, staną się jego zyskiem.

Głodny rynek? No to promocja

Gdyby rolnicy posłuchali apelu federacji, to mimo że zapowiada się rok urodzaju, w żniwa możemy mieć tzw. głodny rynek. Młynarze nie będą mieli od kogo kupić zboża na mąkę. Dlatego Polskie Młyny zachęcają rolników specjalnymi ofertami.

Nie tylko obiecują, że w ciągu dwóch tygodni po odbiorze ziarna zapłacą gotówką, ale proponują też układ wiązany - rolnik, który liczy na wzrost cen, ale potrzebuje pieniędzy, może wstawić ziarno do ich magazynów i od razu otrzyma pieniądze za połowę zboża po aktualnej cenie. Resztę - w terminie przez siebie wyznaczonym i po cenie, jaka będzie wówczas panowała na rynku.

Na razie pewne jest tylko to, że zboża w tym roku będzie dużo. W sumie w całej Unii zapowiadają się zbiory o 20 proc. wyższe niż w zeszłym roku, w Rosji - o 25 proc. Z kolei Ukraina, która w zeszłym roku przeżyła prawdziwą klęskę, teraz oczekuje zbiorów ponadczterokrotnie większych.

Nie jest natomiast pewne, czy zebrane u nas ziarno będzie dobrej jakości. Tegoroczne dość chłodne i deszczowe lato sprawiło, że zbiory opóźnią się o blisko dwa tygodnie (na północy kraju nie zaczną się przed 10 sierpnia). Rośliny były mocno zaatakowane przed szkodniki i choroby. Mszyc było tak dużo, że w niektórych rejonach kraju zabrakło nawet środków chemicznych do opryskiwania roślin.


POWIĄZANE

W dniu wczoraajszym, tj.  26 marca 2024 roku opublikowaliśmy w portalu ppr.pl ma...

Rosstat publikuje drugi raport statystyczny upraw w 2023 r. Produkcja pszenicy w...

Program azotanowy od ubiegłego roku pozwala dość elastycznie stosować nawozy azo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę