Pieczarkarze, którzy nie mają chłodni i klimatyzacji, latem zaprzestają produkcji. Takich gospodarstw na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie jest jednak niewiele, dlatego ci, co za zainwestowali w klimatyzację nie mieli dużej konkurencji.
Dziś podaż zaczęła już rosnąć, ale zapotrzebowanie jeszcze nie. Ceny 
pieczarek od połowy sierpnia spadły z 5 zł za kilogram do 4 zł. Producenci 
pieczarek wszystko oddają do skupu do przetwórni. Mają nadzieje, że przy 
zwiększonej podaży cena nie spadnie poniżej 3,50 zł. Czekają na większy eksport, 
taki jak ten który wiosną szedł na Wschód. Wtedy cena pieczarek wzrosła. O 
grzyby coraz częściej pytają Czesi. Ale póki co producenci zmagają się z lokalną 
konkurencją. 
 
Przyszłość hodowli pieczarek leży w eksporcie. 
Już teraz duże partie tych grzybów trafiają do Niemiec, Wielkiej Brytanii, Włoch 
i ojczyzny pieczarek – Francji.