Restrukturyzacja branży cukrowniczej to na pewno trudny temat. Wiele zakładów zostanie zamkniętych. Dlatego Kółka Rolnicze i cukrowa Solidarność rozmawiają z koncernami cukrowymi.
To już kolejna próba zdjęcia z rynku nadwyżki cukru. Inicjatorami spotkania byli Władysław Serafin i Stanisław Lubaś. Chcemy osiągnąć trzy cele: współpracę związków zawodowych z organizacjami przetwórczymi polskiego rynku cukru; utrwalenie pozycji koncernu Polski Cukier, oraz nawiązanie bliskiej współpracy z operatorami gospodarczymi – mówił Władysław Serafin.
Związki zawodowe wykazują dosyć konstruktywną postawę w zakresie gotowości do rozmów na temat przyszłości i potrzeby restrukturyzacji, w tym potrzeby restrukturyzacji zatrudnienia – uważa Ewa Karpowicz z British Sugar Polska. Rozmowy są trudne, bo wiele koncernów zamierza zamknąć część swoich cukrowni.
Można powiedzieć, że na razie był to wstęp do dyskusji, która rozpocznie się pod koniec roku. Ale problem to także nadwyżka cukru. Szacuje się, że wynosi ona nawet 300 tys. ton. Niektóre szacunki mówią o 100 tys. A cukrownie z obecnej kampanii produkują już kolejną.
W tym roku producenci byli już bliscy zdjęcia 17,5% cukru z rynku krajowego. Stanowisko niektórych koncernów zagranicznych, ciągle stawiających warunki, praktycznie uniemożliwia wdrożenie procesu zdejmowania nadwyżki – twierdzi Władysław Łukasik z Krajowej Spółki Cukrowej. Obecnie cena poniżej której nie można sprzedawać cukru to 1,80 zł za kilogram. Rynek cukru może być tylko wtedy uregulowany, jeżeli nastąpi urealnienie ceny interwencyjnej cukru. Proponowany poziom tej ceny to 2,20 zł – mówi Adam Koziołek, prokurent Nordzucker Polska.
Na spotkaniu w Kółkach byli przedstawiciele wszystkich zachodnich koncernów. Żaden z nich nie miał jednak pełnomocnictw do podpisania jakiegokolwiek porozumienia. Jedynie Polski Cukier reprezentował prezes spółki.
.png)
Zaloguj przez Facebook
