aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Żyto po 200 zł?

27 maja 2004

Do 2005 roku biokomponenty mają stanowić 2 % zużywanej w krajach UE benzyny i oleju napędowego, a 5 lat później osiągnąć pułap 5,75 %. Wskaźniki te, nie są wprawdzie obowiązkowe i mają charakter zalecenia, jednak kraj członkowski, który nie będzie chciał się dostosować do nich, musi się przygotować do tłumaczenia, dlaczego nie chce lub nie może stosować biopaliw.

Co to jest w takim razie biopaliwo i dlaczego Unii Europejskiej tak bardzo zależy na ich wprowadzeniu?

Biopaliwo to nic innego jak odnawialne źródło energii otrzymywane z produktów roślinnych, w agrorafineriach. W praktyce możemy otrzymywać dwa główne rodzaje biopaliwa: alkohol (wytwarzany ze zbóż, buraków cukrowych, ziemniaków), oraz olej roślinny ( produkowany z soi, słonecznika, palmy, rzepaku). Niewątpliwie z czasem zastąpią one całkowicie konwencjonalne paliwa, których złoża przecież systematycznie się zmniejszają i kiedyś się wyczerpią.

Nie bez znaczenie również jest fakt, że stosowanie biopaliwa powoduje możliwość redukcji emisji dwutlenku węgla, do czego zobowiązano się w trakcie konferencji w Kioto.

Ale chyba najważniejszym powodem, dla którego dąży się do powszechnego stosowania tego rodzaju napędu jest czynnik ekonomiczny. I nie chodzi tu tylko o możliwość ograniczenia, choćby nawet w niewielkim stopniu wahań cen ropy na rynku UE, jakie daje zastosowanie biokomponentów. Decydujące znaczenie ma raczej aspekt rolniczy.

Nadprodukcja żywności, bardzo wysokie bezrobocie na wsi, ciągle wysokie i nadal relatywnie wzrastające koszty produkcji rolnej, a także względy ochrony środowiska naturalnego są powodem poszukiwań alternatywnych, często zupełnie nowych, dotychczas nieznanych źródeł dodatkowych dochodów. I jednym z nich ma być produkcja i stosowanie biopaliw.

Z tą właśnie myślą rolnicy obsiali swoje pola rzepakiem i żytem - głównymi roślinami, z których będą produkowane w Polsce biokomponenty. Zaryzykowali i mimo braku kontraktacji na nie, to te rośliny zdominowały polski areał. Dobre warunki pogodowe, jakie były podczas tegorocznego sezonu wegetacyjnego pozwalają prognozować, że jeżeli w nie wystąpią jakieś nieprzewidziane anomalie, to można liczyć na całkiem przyzwoite plony. Jak szacuje IERiGŻ, tegoroczne zbiory zbóż i rzepaku mają być wyższe niż w roku 2003. Przykładowo: ogółem zbiory zbóż mają dać plon 26-27 mln ton, podczas gdy w roku ubiegłym wyniósł on 23,4 mln ton. Z większym prawdopodobieństwem osiągnięcia górnej granicy.

Co z tego skoro polska wersja ustawy o biopaliwach nie tylko okazała się niezgodna z konstytucją, ale również została okrzyknięta największym bublem prawnym 2003. Już zaczynają się odzywać tu i ówdzie głosy, że podaż przekroczy popyt i ma nastąpić drastyczna obniżka cen. Co wtedy polscy rolnicy zrobią z taką ilością składników do produkcji biokomponentów? Przemysł polski nie potrzebują aż tyle olejów roślinnych, gorzelnie nie są w stanie przetworzyć takiej ilości żyta, nie mówiąc już o trudnościach w sprzedaży spirytusu. Czy to, co w zeszłym roku nazywano "czarnym złotem" w tym zapracuję na siebie? Czy nie okaże się w czasie żniw, lub zaraz po, że cena żyta będzie wynosić, jak przebąkują niektórzy gorzelnicy - 200 zł?

Niewątpliwie jest to problem, którym w niedalekiej przyszłości będzie musiał zająć się polski parlament.


POWIĄZANE

W dniu wczoraajszym, tj.  26 marca 2024 roku opublikowaliśmy w portalu ppr.pl ma...

Rosstat publikuje drugi raport statystyczny upraw w 2023 r. Produkcja pszenicy w...

Program azotanowy od ubiegłego roku pozwala dość elastycznie stosować nawozy azo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę