OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

Warunki do przyjęcia

21 lipca 2004

Regionalny Związek Hodowców Owiec i Kóz z siedzibą w Nowym Targu otrzymał z Ministerstwa Rolnictwa projekt wspólnie opracowanych "wymogów weterynaryjnych przy produkcji dla produktów mleczarskich o tradycyjnym charakterze". Chodzi o oscypek, bundz, bryndzę, żętycę, redykołkę. - Znowu jesteśmy na pionierskiej ścieżce, bo prawdopodobnie jako pierwsi w Polsce będziemy mieli rozporządzenie ministra, w kontynuacji tego, co publikował minister Kalinowski o dopuszczeniu produkcji z mleka niepasteryzowanego - cieszy się Jan Janczy, prezes RZHOiK.

Już nie chodzi o kafelki, bo dopuszczone są podłogi i ściany drewniane, byle w higienicznym stanie. Myślę, że nie ma w tych wymogach nic takiego, czego bacowie nie mogliby zaakceptować i spełnić. Jest wymóg posiadania bieżącej wody, czystych i białych ubrań i nakryć, ale przecież są bacowie, którzy mają i prysznice... To już zupełnie inne warunki niż w XVI wieku, kiedy zaczynała się produkcja oscypka. Zastrzeżeń do tych wymogów nie mamy, zresztą były wspólnie formułowane.

Projekt określający wymogi opiniował departament bezpieczeństwa żywności i higieny przy Ministerstwie Rolnictwa, a Regionalny Związek Hodowców na zaopiniowanie go ma czas do 29 lipca. Nie kończy to wszakże procedury, bo swoje opinie musi dołączyć do projektu aż 41 różnych jednostek, w tym nawet "Solidarność" pracowników weterynarii i oczywiście starostwa. Jeśli wytypowane do opiniowania jednostki nie wniosą zastrzeżeń - sprawa powinna toczyć się szybko i rozporządzenie ministra ma szansę wejść we życie jeszcze w wakacje. Trochę wody jednak upłynie, zanim powołane zostaną organy kontrolne.

Prędzej czy później bowiem - w ślad za określonymi wymogami - będą się musiały rozpocząć kontrole w bacówkach, prowadzone przez służby weterynaryjne i sanepidowskie. Związek Hodowców ewentualnie wydawałby certyfikaty dla bacówek.

Ale i bacowie muszą zrozumieć, że powinna istnieć samokontrola - mówi prezes Janczy. Mam wielkie zastrzeżenia do baców, że handlują też produktami krowimi - np. na zakopiańskich Krupówkach można spotkać trzy gatunki oscypka: owczy, owczo-krowi i kozi, ale nie mają one formy oscypka, któremu przypisany jest wrzecionowaty kształt. Sprzedają sery wytwarzane w domach, a wiadomo, że produkcja w warunkach domowych jest tańsza.

29 lipca w siedzibie związku odbędzie się spotkanie z bacami, w którym będą też uczestniczyć autorzy opracowania z Ministerstwa Rolnictwa. Na razie bacowie są zadowoleni ze zbytu oscypków, wokół których starania o znak uczyniły trochę pożytecznego szumu.

Rozporządzenie ministra będzie pierwszym krokiem ku unormowaniu spraw związanych z warunkami sanitarnymi w bacówkach, a twórcy projektu rzeczywiście przecierają szlaki innym regionom. Dla bacowskiego środowiska wymogi zawarte w projekcie nie są zaskoczeniem i nie zawierają rzeczy niemożliwych do spełnienia. Optymistycznym elementem jest przy tym utrzymująca się dobra koniunktura na rynku regionalnych produktów.


POWIĄZANE

Kandydat na Prezydenta RP dr Artur Bartoszewicz od samego początku kampanii wybo...

Komisja Europejska podnosząc cła działa przeciwko nieuczciwie dotowanemu importo...

Pomyślnie zakończyły się poprzedzone konsultacjami prace legislacyjne nad przesu...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę