aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Akcje KSC za grosze

30 sierpnia 2005

Krajowa Spółka Cukrowa nie będzie należeć do plantatorów i pracowników. Zamiast zachować otrzymane za darmo akcje, sprzedają je za grosze.

Skupuje je od nich Bartłomiej Paczóski. Zaprasza na spotkania organizowane w różnych miejscowościach i oferuje po 33 grosze za akcję. Twierdzi, że do tej pory podpisał kilkaset umów. Bartłomiej Paczóski jest właścicielem małej plantacji na Lubelszczyźnie.

W planach wielu polityków Krajowa Spółka Cukrowa ma należeć do pracowników i związanych z nią plantatorów. To oni otrzymają za darmo 21 proc. jej akcji. Z wyliczeń spółki wynika, że na plantatora przypada średnio 800 papierów, na pracownika - od kilkuset do kilku tysięcy.

Ponadto rolnicy i załoga będą mogli, zgodnie z rozporządzeniem dotyczącym prywatyzacji spółki, jako jedyni kupić od państwa kolejne jej walory.

Chęć wykupienia jeszcze co najmniej 51 procent udziałów spółki przez plantatorów i pracowników potwierdzają działacze Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.

- Zamierzamy utworzyć spółdzielnię na wzór tych, które działają w Holandii lub Francji, ponieważ chcemy mieć zagwarantowaną uprawę buraków cukrowych - mówi Kazimierz Kobza, dyrektor biura Związku Plantatorów. Spółdzielnia mogłaby mieć ponad 70 procent akcji spółki. Wyprzedaż powoduje , że szans na taką przewagę załoga i rolnicy już nie mają.

- Nie mamy gwarancji, że Paczóski nie będzie chciał wykupić akcji spoza darmowego pakietu - obawia się Kazimierz Kobza.

Obecnie istnieją prawne ograniczenia w obrocie papierami Krajowej Spółki Cukrowej. Ale te przepisy mogą się zmienić. Mogą również pojawić się chętni do przejęcia kontroli nad największym polskim producentem cukru. Wprawdzie mamy na rynku nadprodukcję, ale cukrownie mają limity, które mogą zostać przekazane do innych zakładów, a w przyszłości prawdopodobnie nawet za granicę.

Zarząd spółki, który popiera plan powołania spółdzielni, apeluje do pracowników i plantatorów, aby nie sprzedawali akcji. - Dziwi nas, że związani ze spółką ludzie nie dbają o jej los - mówi Stanisław Pawlak, wiceprezes Krajowej Spółki Cukrowej.

W Polsce są obecne wielkie zagraniczne koncerny: Südzucker, Nordzucker, British Sugar Overseas oraz Pfeifer & Langen. Dla nich możliwość wykupienia dużego pakietu akcji spółki, na przykład od Paczóskiego, byłaby z pewnością atrakcyjna.

Jednak Bartłomiej Paczóski twierdzi, że nie skupuje akcji z myślą o jakimś inwestorze. Umowy podpisuje należące do niego Biuro Prawno-Finansowe Inwestor w Białej Podlaskiej.- Działam wyłącznie we własnym imieniu. Po osiągnięciu określonej liczby akcji Krajowej Spółki Cukrowej, Inwestor nie będzie kupował więcej - wyjaśnia Bartłomiej Paczóski. Ile miałoby to być walorów, właściciel Inwestora powiedzieć nie chce. Zapewnia, że nie zamierza w ciągu najbliższych lat pozbywać się akcji. Nie wyklucza takiej możliwości, gdyby znalazła się po prywatyzacji "grupa, która przejmie władzę w koncernie".

Rolnicy i załoga sprzedają papiery, mimo że Inwestor płaci blisko jedną piątą ich wartości księgowej z końca czerwca tego roku. - Inwestycja w akcje Krajowej Spółki Cukrowej obarczona jest w związku z planowaną reformą rynku cukru dużym ryzykiem. Ponadto z informacji, które posiadam, nie wynika, aby można było je sprzedać za wyższą cenę - Bartłomiej Paczóski tłumaczy niską cenę swojej oferty.


POWIĄZANE

Już za moment rozpocznie się długo wyczekiwany gorący sezon wakacyjny. Z pomocą ...

Nieustannie pojawiają się nowe informacje o przypadkach, w których oszuści wykor...

Wiele osób posiadających rezydencję podatkową Abu Zabi, Dubaju czy innego emirat...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę