aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Aktywatory w produkcji sałaty

3 grudnia 2015
Sałata jest rośliną o jednym z najkrótszych okresów uprawy i stosunkowo niewielkich wymaganiach pokarmowych. Przyjęło się też uważać, że jest mało wymagająca pod względem klimatu. Dlaczego więc jej uprawa  nie zawsze przebiega bezproblemowo i czy potrzebne są jej jakieś specjalne zabiegi poprawiające komfort wzrostu? Otóż tak! I zdają sobie z tego sprawę producenci sałaty, choć nie zawsze wiedzą jak sobie poradzić z problemami. Najczęściej bowiem nie jest to kwestia nawożenia – ogromny wpływ mają warunki glebowe i klimatyczne ograniczające pobieranie i transport składników oraz ich wykorzystanie w przemianach metaboli tycznych. Substancje aktywizujące organizm roślinny wbrew niekorzystnym warunkom uprawy, stymulujące produkcję biomasy przy zachowaniu jak najlepszej jakości handlowej mają obecnie coraz większe znaczenie na rynku środków produkcji. Dla warzyw liściowych najważniejsze są środki poprawiające budowę części nadziemnej i zapobiegające niedoborom wapnia w liściach.
    W przypadku sałaty nie ma jednak tak dużego wyboru bioaktywatorów jak dla innych gatunków. Jednym z najważniejszych jest obecnie Goëmar Goteo opracowany i produkowany we francuskiej firmie Goëmar wg własnej, opatentowanej PhysioActivatorTMTechnology (PAT). Podstawowym składnikiem tego preparatu (zarejestrowanego w Polsce jako nawóz organiczno-mineralny) jest filtrat z glonów Ascophyllum nodosum - morskiej brunatnicy zasiedlającej tylko czyste, zimne wody przybrzeżne np. u wybrzeży Bretanii. Licencjonowani „poławiacze” (franc. goemoniers) gwarantują, że surowiec pozyskiwany jest w okresie i ilościach niezaburzających równowagi ekosystemu wód przybrzeżnych. Algi przerabiane są w fabryce natychmiast (homogenizacja, filtracja) lub zamrażane - na zapas, aby zachowały biologiczną wartość żywych roślin. Technologia PAT pozwala na stworzenie preparatu zachowującego aktywne, naturalne substancje roślinne jak fitohormony, polisacharydy, aminokwasy a jednocześnie wzbogaconego w składniki mineralne – P, K i mikroelementy. Dzięki temu rośliny mogą wykorzystywać je szybko i bez dodatkowych nakładów energii. Badania prowadzone przez kilka lat w Instytucie Warzywnictwa w Skierniewicach (obecnie Instytut Ogrodnictwa, Oddział Warzywnictwa) potwierdzają, że stosowanie aktywatora Goteo korzystnie wpływa na produkcję biomasy sałaty i handlową jakość główki.
Zaczynamy od rozsady…
    W profesjonalnych mnożarkach, doświetlanych zimą, chłodzonych latem produkcja rozsady sałaty przebiega bezproblemowo i trwa 3-4 tygodnie. Wystarczy jednak, że przy optymalnej temperaturze (16-18 oC) intensywność światła jest niższa niż 5-7 tys. luksów, a zimą rozsada wymaga nawet 60 dni zanim będzie nadawała się do sadzenia, a rośliny są delikatne, z mocno wydłużoną nasadą liści co utrudnia sadzenie, a wiele sadzonek ulega zniszczeniu. W lecie, mnożarki trudno jest efektywnie schłodzić bez cieniowania (w niewielu obiektach są systemy zamgławiania), a to  z kolei także ogranicza dostęp światła. Efekt jest podobny – rośliny rosną wprawdzie szybciej niż zimą, ale ich jakość pozostawia wiele do życzenia. Jest to niekorzystne zwłaszcza jeśli produkuje się rozsady przeznaczone do uprawy polowej, gdzie trafiają w często ekstremalne warunki wilgotnościowe i nie zawsze dobrze uprawioną glebę. A już tragicznie wygląda wtedy ich sadzenie sadzarką.
0.1% roztwór Goteo stosujemy po raz pierwszy po rozwinięciu liścieni (przy produkcji jednoetapowej np. siew do wielodoniczek, kostek torfowych, paluszków z wełny mineralnej) lub zaraz po pikowaniu (przy metodzie dwuetapowej – siew do skrzynek, pikowanie do pierścieni, doniczek ażurowych, kostek torfowych itp.). Zabieg trzeba powtórzyć przynajmniej 7 dni przed sadzeniem, aby przygotować rośliny do dorosłego życia.
Pod osłonami lub na bardzo dobrze przygotowanym polu, gdy możliwa jest fertygacja kroplowa dodatkowe zabiegi można przeprowadzić już w czasie uprawy. Jeśli jednak nie mamy możliwości podlewania roztworem posadzonych roślin na miejsce stałe, najlepiej powtarzać podlewania rozsady 0,1% Goteo co 7 dni od fazy liścieni aż do chwili sadzenia. Podczas stosowania aktywatorów powstaje bardzo silna bryła korzeniowa i krępa część nadziemna, nawet w warunkach niskiej intensywności światła (fot.1). Nie można jednak przekraczać stężenia 0,15% ani zwiększać częstotliwości podawania preparatów glonowych, ponieważ zawierają naturalne hormony wzrostu.
….i kontynuujemy po sadzeniu
Nawet bardzo dobrej jakości rozsada nie gwarantuje, że sałata będzie rosła bezproblemowo jeśli trafi na zwięzłą, przesuszoną lub podmokłą glebę, albo w trakcie uprawy wystąpią upały, susza czy długotrwałe deszcze. Na anomalie pogodowe w naszej strefie klimatycznej nikt nie wynalazł jeszcze remedium. Silne rośliny, o dobrze rozwiniętym i aktywnym systemie korzeniowym mają jednak większe szanse na przeżycie w dobrej kondycji. Dlatego też wskazane jest stosowanie aktywatorów także w trakcie uprawy. Po dwóch podlewaniach rozsady (drugie 5-7 dni przed sadzeniem), 0,1% roztwór Goteo podajemy najlepiej w pierwszym podlewaniu po sadzeniu, nie później jednak niż zaraz po ukorzenieniu się roślin (3-5 dni po sadzeniu). Drugi zabieg wykonujemy w okresie wiązania główek czyli 2-3 tygodnie po sadzeniu (zależnie od terminu uprawy). Z dobrym skutkiem 0.1% roztwór Goteo można również stosować tylko po posadzeniu.
Co daje nam taka aktywizacja roślin? Otóż już w produkcji rozsady zwiększa się intensywność wyrastania korzeni bocznych, która nie słabnie w czasie dalszego wzrostu i rośliny mogą efektywnie pobierać składniki co skutkuje równomiernym przyrostem masy główki. Duże, krótkoogonkowe liście rozsady mają większą powierzchnię asymilacyjną i zawierają więcej chlorofilu niż kontrolne – po posadzeniu stają się więc zasobnym „magazynem” asymilatów na czas aklimatyzacji po sadzeniu. Dlatego start do „dorosłego życia” ma sałata łagodny, co dobrze rokuje na dalszy etap wzrostu, ale nie całkowicie eliminuje ryzyko niekorzystnych warunków klimatycznych. Podlewanie Goteo po sadzeniu korzystnie wpływa na transport auksyn dlatego główki choć obszerne i ciężkie, nie są nadmiernie zwięzłe.

Trzeba jednak pamiętać, że różne gatunki, a nawet odmiany niejednakowo reagują na stymulatory. Odmiany tzw. uniwersalne, pomimo przystosowania do uprawy w różnych warunkach świetlnych i termicznych silniej reagowały na suplementarne dokarmianie niż odmiany przystosowane do konkretnych warunków (letnie, jesienne) genetycznie bardziej odporne np. na wysokie temperatury, zmienną wilgotność podłoża czy niedobór światła. Produkowały więcej biomasy, która obliczana na podstawie ilości suchej masy wyprodukowanej na jednostce powierzchni w okresie uprawy pozwala ocenić efektywność fotosyntezy w następstwie wykonanych uprawek, nawożenia, dokarmiania, nawadniania itp. Im jest ona większa tym wyżej ocenia się pozytywny wpływ stosowanych zabiegów.

InCa - aktywator transportu wapnia
    Największym problemem w uprawie sałaty są niedobory wapnia w wierzchołkach liści powodujące zamieranie ich brzegów, a czasem nawet niepatogeniczne gnicie główki (fot. 4) czyli tzw. tipburn (odpowiednik suchej zgnilizny wierzchołkowej owoców pomidora i papryki). Tipburn bardzo rzadko występuje na skutek niedoboru wapnia w podłożu, najczęściej przyczyną jest słaby transport wapnia do liści przy wahaniach wilgotności podłoża, nadmiernej transpiracji w czasie upałów i silnych wiatrów, czy podczas długotrwałej wilgotnej pogody i opadów. Niestety dolistne dokarmianie nawozami wapniowymi nie rozwiązuje problemu bo wapń bardzo słabo się przemieszcza w odwrotnym kierunku niż prąd wody (od korzenia do wierzchołka). Naniesiony na liść, wnika w tkanki właściwie tylko w tym miejscu, w którym się z nimi zetknął. O skuteczności zabiegu decyduje więc dokładne pokrycie liści nawozem, dlatego opryski wykonuje się przed zamknięciem główki. Zabieg wykonany po jej zamknięciu zabezpiecza tylko liście zewnętrzne. Na jakość wnętrza główki mamy wtedy już minimalny wpływ.

Zamiast tradycyjnych oprysków saletrą wapniową radzę wypróbować nowoczesny preparat InCa, którego obecnym dystrybutorem na polskim rynku jest firma ArystaLifeScience. Wytworzony w unikalnej technologi CaT, preparat dolistny (zawiera Ca, N i Zn) działa zupełnie inaczej niż nawozy. Powoduje, że w pobieraniu jonów wapnia biorą udział auksyny, które dosłownie wciągają go do komórek. Dzięki temu zagrożenie brakiem wapnia w liściach znajdujących się nawet wewnątrz główki znacznie maleje. Oprócz bardzo dobrej jakości świeżych główek, zwiększa się też ich trwałość pozbiorcza.
Trzeba jednak pamiętać, że wszystkie zabiegi nawozowe i suplementarne stosujemy wtedy gdy roślina funkcjonuje najbardziej aktywnie czyli w dzień, a nie na noc. Wykorzystanie składników jest tym efektywniejsze, im więcej światła dociera do rośliny po zabiegu. Najlepszą porą na dolistne dokarmianie upraw są godziny poranne, po osuszeniu liści - nie należy opryskiwać mokrych roślin (część roztworu spłynie z nich, bądź nawóz zostanie bardziej rozcieńczony), oraz okresy o mniejszej operacji słonecznej. W wysokiej temperaturze woda z roztworu odparowuje zbyt szybko i skoncentrowane składniki pozostałe na liściach czy owocach parzą ich tkanki lub nie zostają przyswojone przez roślinę.

Poniższe zdjęcie przestawia sałatę kruchą z główką nadmiernie związłą



Poniżej - sałata masłowa prawidłowo zbudowana




POWIĄZANE

Jest kwiecień. Zbliża się okres kwitnienia rzepaku. To świetny moment, by przypo...

Zabiegi przedwschodowe lub wczesnopowschodowe to bardzo skuteczne rozwiązanie w ...

Amerykański Forbes opublikował artykuł, w którym stwierdza się że 'Era zdrowego ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę