Dziś w Berlinie o zakazie importu polskiego mięsa i artykułów roślinnych będą rozmawiali przedstawiciele Komisji Europejskiej i Rosji.
Na razie nie ma jednak co liczyć na przełom, chyba że sprawie pomoże osobiście kanclerz Niemiec Angela Merkel, która niebawem ma się spotkać z prezydentem Władimirem Putinem.
- Środowe spotkanie będzie pierwszym w sprawie zniesienia rosyjskiego zakazu, gdzie oficjalnie z jednej strony stołu zasiądzie Rosja, a z drugiej przedstawiciele Komisji Europejskiej - podkreślił komisarz UE ds. zdrowia i ochrony konsumenta Markos Kyprianou, który wczoraj przyleciał do Warszawy.
Moskwa dopiero 19 grudnia zgodziła się, by KE reprezentowała Polskę w sprawach eksportu i transportu żywności. Pierwsze spotkanie podczas berlińskich targów Grune Woche ma mieć charakter techniczny. Dlatego Polska nie spodziewa się szybkiego zniesienia embarga.
- Oczekujemy, że zostanie określony przybliżony termin rozstrzygnięcia sporu. Nie byłbym aż takim optymistą, że stanie się to od razu na spotkaniu w Berlinie - stwierdził na wczorajszej konferencji prasowej minister rolnictwa Andrzej Lepper.
Komisarz UE ds. zdrowia i ochrony konsumenta Markos Kyprianou ustalał wczoraj w Warszawie szczegóły dotyczące środowych rozmów.Od polskich władz uzyskał zapewnienie, że wszelkie uchybienia, o które mieli pretensje Rosjanie, zostały już usunięte. Sam minister Lepper poinformował, że najdalej za dwa tygodnie zacznie obowiązywać rozporządzenie w sprawie współpracy służb weterynaryjnych z celnymi. - Zresztą Rosja nigdy nie postawiła nam konkretnych zarzutów, a te niedociągnięcia, które faktycznie miały miejsce, nie były wystarczającym powodem do wprowadzenia embarga - zaznaczył w rozmowie z "Rz" wiceminister rolnictwa Marek Zagórski, który obok Andrzeja Babuchowskiego weźmie udział w jutrzejszych rozmowach w Berlinie.
Ambasador Rosji przy UE Władimir Czyżow przyznał, że nie ma co przeceniać roli środowego spotkania ekspertów. Jeśli jednak Rosja dostanie na nim zapewnienie, że wszystkie kwestie techniczne zostały rozwiązane, to porozumienie może zostać wypracowane w czasie niedzielnej wizyty kanclerz Angeli Merkel w Moskwie. - Jeśli dostarczycie gwarancji, że wszystko jest w porządku, a nasi eksperci przyjadą do Polski i to potwierdzą, to wtedy zakaz mógłby oczywiście zostać zniesiony - sprecyzował Władimir Czyżow. Zdaniem Markosa Kyprianou Polska spełnia wszystkie wymogi unijnego prawa i umowy handlowej między Unią Europejska i Federacją Rosyjską. Dodaje, że pozostaje jednak kwestia odpowiedniego przekazania tych informacji Rosji.
W połowie listopada 2005 roku Rosja wprowadziła zakaz importu polskiego mięsa, tydzień później zaś rozszerzyła go o artykuły roślinne. Powodem było wykrycie sfałszowanych certyfikatów weterynaryjnych i fitosanitarnych. Śledztwo w Polsce ujawniło, że znalezione partie mięsa pochodziły z Brazylii i nigdy nie wjechały na terytorium Polski. Straty naszych firm z powodu embarga można szacować na ok. 50 mln zł miesięcznie.