aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Dzień zadumy

31 października 2005
Jesteśmy smutnym narodem i mamy smutne święta. Nawet na wiosnę, narodziny nowego życia fetujemy w okolicach Grobu Pańskiego. Nie zgadzamy się na wprowadzenie Halloween, bo nie pasuje do naszej ekspresji. We Wszystkich Świętych chcemy być refleksyjni, wyciszeni, zadumani nad życiem, a właściwie jego przemijaniem. Chcemy być, ale czy tak na prawdę jesteśmy?

Znajoma nie pozwoliła swoim córeczkom pójść do przedszkola w dniu, w którym świętowano Halloween. Jest oburzona zaszczepianiem w umysłach jej dzieci obcej tradycji. Dzień Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny obchodzi tak, jak uczyli ją rodzice i dziadkowie, tak jak obchodzi się je od 731 roku.

Tak właściwie Festum omnium sanctorum (Dzień Wszystkich Świętych) obchodzone było w latach 610-731 naszej ery w dniu 1 maja. Dopiero papież Grzegorz III w 731 roku przeniósł obchody ku czci chrześcijańskich świętych na 1 listopada. W krajach katolickich zwyczajowo w Dniu Wszystkich Świętych odwiedzane są rodzinne groby, by uczcić zmarłych. Niestety dzień ten jest mylony z Dniem Zadusznym (dniem zmarłych). Jest to dzień modlitwy za wszystkich wierzących, którzy odeszli już z tego świata, a teraz przebywają w czyśćcu. W kościele prawosławnym dniem takim jest Niedziela Wielkanocna, a w krajach anglosaskich właśnie Halloween, który jest wesoło świętowany.

W większości religii ze świętem upamiętniającym zmarłych – tych świętych i tych bliskich nie uświęconych oficjalnie, związany jest ogień – symbol pamięci, wdzięczności, modlitwy. Ogień ma moc oczyszczającą, a według pogańskiej tradycji ma także oświetlać drogę w zaświatach, odstraszać demony i spopielać grzechy. Chętnie więc zapalamy na grobach znicze, nawet jeśli nie do końca jesteśmy świadomi symboliki.

Dobrze, że jest taki dzień, dzień pamięci o zmarłych, bo przynajmniej raz do roku groby wyglądają schludnie. Popadamy zresztą w szał porządkowania wszystkiego. Ponieważ odwiedzi nas od dawna nie widziana rodzina, sprzątamy w domu lepiej niż na kolejny weekend. Auto też musi być wypucowane, bo przecież trzeba podjechać pod cmentarz. No i ubrać się trzeba jakoś lepiej, bo przecież spotkamy tylu znajomy, ilu nie udaje nam się spotkać przez cały rok. A jak ich już spotkamy przy grobie, no to pogadamy. O tym co u nich i co u nas, o tym co w polityce i czy tak na prawdę grozi nam ptasia grypa. I to jest optymistyczny wariant spotkania, bo bywa i tak, że się ludzie przy grobach kłócą i wypominają stare grzechy. Samo życie! No i gdzieś się w tej bieganinie i potrzebie pokazania siebie i ustrojonego grobu gubi cała zaduma i powaga święta.

Oprócz zadumy nad drogimi zmarłymi przydałaby się odrobina refleksji żyjących nad sobą. Po to by na cmentarzach było godnie, by nie było kradzieży chryzantem i zniczy, by nie było pianych kierowców zatrzymanych przez policję. By nie było przerażających statystyk, które usłyszymy po akcji "Znicz". To dobrze, że chcemy według własnej tradycji i mentalności obchodzić to święto. Dobrze byłoby też gdybyśmy podchodzili do jego obchodów tak serio, jak to sobie wyobrażamy.


POWIĄZANE

Już za moment rozpocznie się długo wyczekiwany gorący sezon wakacyjny. Z pomocą ...

Nieustannie pojawiają się nowe informacje o przypadkach, w których oszuści wykor...

Wiele osób posiadających rezydencję podatkową Abu Zabi, Dubaju czy innego emirat...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę