aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

E-papierosy jednak są szkodliwe

3 grudnia 2015
Roztwory nikotyny w papierosach elektronicznych podgrzewane do wyższych temperatur dają więcej szkodliwych, rakotwórczych związków - wynika z badań naukowców ze Śląskiego Uniwersytetu Medycznego oraz Instytutu Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego.

Chodzi o e-papierosy z możliwością regulacji mocy, w których roztwór nikotyny może być podgrzewany do wyższej temperatury.
Gliceryna i propylen glikolowy to najpowszechniej stosowane w e-papierosach rozpuszczalniki nikotyny. Udowodniono, że wyższe temperatury obu związków powodują ich rozpad do związków karbonylowych, w tym rakotwórczych formaldehydu i acetaldehydu.
Celem badania było ustalenie, jak różne parametry e-papierosów, w tym rodzaj zastosowanego rozpuszczalnika nikotyny i moc baterii, wpływają na poziom związków karbonylowych w aerozolu, wdychanym przez użytkownika e-papierosa.
Badanie objęło 12 związków karbonylowych, mierzonych w aerozolach 10 ogólnie dostępnych roztworów nikotyny i trzech roztworów wzorcowych składających się z czystej gliceryny, czystego propylenu glikolowego oraz mieszaniny obu rozpuszczalników. Moc baterii e-papierosa była stopniowo modyfikowana - od 3,2 wolt do 4,8 wolt.
Obecność formaldehydu i acetaldehydu stwierdzono w 8 z 13 próbek. Najwyższe poziomy związków karbonylowych zaobserwowano w aerozolach na bazie propylenu glikolowego. Podnoszenie mocy baterii od 3,2 V do 4,8 spowodowało od 4- do 200-krotny wzrost poziomów formaldehydu, acetylaldehydu i acetonu w aerozolu wdychanym przez użytkownika e-papierosa.
Choć generalnie były to stężenia niższe niż w dymie z tradycyjnego papierosa, to w jednym przypadku urządzenia o wysokiej mocy poziom formaldehydu był na takim poziomie, jak w przypadku tradycyjnych papierosów.
Badanie potwierdziło, że aerozole z e-papierosów zawierają toksyczne i rakotwórcze związku karbonylowe. Zarówno rodzaj zastosowanego rozpuszczalnika nikotyny, jak i moc baterii znacząco wpływają na zawartość tych związków w aerozolach e-papierosów.
"Ta publikacja odbiła się szerokim echem w środowisku badaczy e-papierosów. To jedna z nielicznych prac wskazujących negatywną stronę papierosów elektronicznych. Wyniki tego badania powinny zwrócić uwagę ich producentów na to, żeby przestali produkować e-papierosy o możliwej regulacji napięcia, a ewentualnych posiadaczy takich urządzeń do tego, żeby nie zwiększali mocy swojego e-papierosa" - powiedział PAP prof. Andrzej Sobczak prowadzący wraz ze współpracownikami badania w Śląskim Uniwersytecie Medycznym w Katowicach oraz w Instytucie Medycyny Pracy i Zdrowia Środowiskowego w Sosnowcu.
Badania przeprowadził międzynarodowy zespół trzech ośrodków - oprócz katowickiego uniwersytetu i sosnowieckiego instytutu uczestniczył w nich także Roswell Park Cancer Institute w Buffalo.


POWIĄZANE

Sekrety bezpiecznych transakcji online: Najlepsze praktyki dla użytkowników syst...

Jak wynika z najnowszego sondażu, 76,1% Polaków na co dzień oszczędza na zakupac...

Folia stretch jest niezwykle wszechstronnym materiałem, który ma szereg różnych ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę