Eko-produkcja

Rolnicy coraz częściej decydują się na uprawę metodami ekologicznymi. Ubiegły rok pod tym względem okazał się rekordowy. Eko-produkcją zajmowało się 15 tysięcy gospodarstw. Wzrosła też powierzchnia upraw do 460 tysięcy hektarów. To co kuleje to zainteresowanie konsumentów. Średnio, na tego rodzaju żywność wydajemy 1 euro rocznie. Duńczycy 80.

Jeszcze niedawno niewielkie stoisko. Dziś pełna oferta dla konsumentów i nowość - fachowa porada dietetyka. Tak wygląda coraz więcej sklepów z żywnością ekologiczną w Polsce.

Bohdan Juchniewicz, Organic Farma Zdrowia: w pierwszych miesiącach tego roku obroty wzrosły o 30% w porównaniu z podobnym okresem w zeszłym roku. Ludzie szukają takiej żywności, która im zapewni zdrowie przede wszystkim.

Rynek certyfikowanej żywności ekologicznej nie może na dobre ruszyć już od ponad 20 lat. Polska zamiast produkować, sprowadza coraz większe ilości produktów.

Nie pomagają optymistyczne dane o wzroście liczby gospodarstw, czy powierzchni upraw. Wciąż produkuje się stosunkowo niewiele, a brak dobrze zorganizowanej dystrybucji – zniechęca rolników do kolejnych inwestycji.

Dorota Metera, Rada Rolnictwa Ekologicznego: średnio około połowy gospodarstw produkuje coś na rynek. Druga połowa albo na własne spożycie albo coś, co nie daje produkcji na rynek.

Problemy z zaopatrzeniem w produkty ekologiczne na krajowym rynku zmuszają coraz częściej importerów do szukania surowców w odległych krajach. mąka, gorczyca czy fasola trafia do nas z Węgier, Czech czy Niemiec - nasiona lnu już z Kanady.