aaaaaaaaaaaJOHN_DEERE1

Ekolodzy piętnują tylko wybrane firmy

30 września 2005

Polskie przedsiębiorstwa słabo wspierają działalność organizacji ekologicznych. Winni są również sami ekolodzy, którzy współpracują tylko z niektórymi firmami.

Mimo ogromnych inwestycji w ochronę środowiska polskie firmy rzadko wspierają organizacje ekologów. To zachodnie koncerny najczęściej poprawiają swój wizerunek, finansując pozarządowe organizacje. Tymczasem ekolodzy mają wpływ na lokalizacje inwestycji czy też kształtowanie przepisów prawnych.

- To przede wszystkim duże, międzynarodowe koncerny zaczynają się zastanawiać nad znaczeniem ochrony środowiska, natomiast wiele innych firm wciąż traktuje tę sprawę marginalnie - twierdzi Sylwia Wiechowska, kierownik działu marketingu i pozyskiwania funduszy WWF Polska.

Do wyjątków należą organizacje takie jak Greenpeace czy Bankwach, które w ogóle nie biorą pieniędzy od sektora przedsiębiorstw. Większość organizacji ekologicznych chce współpracować z biznesem. Do niedawna inwestorzy, np. duże sieci handlowe, niemal obligatoryjnie wpłacały "datki" dla organizacji ekologicznych, by spokojnie przeprowadzać inwestycje. Te czasy na szczęście mijają, zaś ekolodzy tworzą specjalne programy dla biznesu.

WWF stworzył klub Biznes dla Przyrody, Fundacja Partnerstwo dla Środowiska od sześciu lat prowadzi konkurs "Czysty biznes" dla małych i średnich przedsiębiorstw, zaś Fundacja Zielonych Gaja (FZG) uruchamia nowy program "Zielony klub biznesu".

- W ciągu 1 - 2 miesięcy ruszymy z programem dla biznesu. Pracownicy firmy sponsorującej nasze działania będą mogli przekazywać część swoich pensji dla naszej fundacji. Takie "rolowanie pensji" jest popularne na Zachodzie - mówi Jakub Szumin, prezes zarządu fundacji.

Finansowanie działalności ekologów nie musi mieć nic z filantropii. Przykładem udanego partnerstwa ekologiczno-biznesowego jest ogromna zbiórka odpadów w Szczecinie. Firma Remondis w zamian za sponsorowanie akcji dostaje surowce do przetworzenia w swoich instalacjach. Programy organizacji ekologicznych nie są otwarte dla wszystkich. WWF z zasady nie bierze pieniędzy od gałęzi przemysłu, które są szczególnie uciążliwe lub w ocenie organizacji prowadzą działania nieetyczne - takich jak przemysł naftowy czy zbrojeniowy. Sylwia Wiechowska deklaruje, że organizacja nie przyjmie pieniędzy np. od PKN Orlen. Koncern paliwowy BP sponsoruje natomiast działania Fundacji Partnerstwo dla Środowiska.

Na liście sponsorów WWF znajduje się np. konglomerat działający m.in. w branży spożywczej Unilever, firma spożywcza Nestle czy producent płyt wiórowych Kronospan.

Robert Cyglicki z Polskiej Zielonej Sieci przekonuje, że istnieje umowna lista firm, od których nie bierze się pieniędzy. Znajdują się na niej właśnie m.in. Unilever i Nestle, natomiast Kronospan wciąż widnieje na liście "gorących punktów" - miejsc stanowiących potencjalne zagrożenie dla basenu Morza Bałtyckiego.

Organizacje ekologiczne twierdzą, że wymuszają zmiany na trucicielach. Jeszcze trzy lata temu Zakłady Chemiczne Police znajdowały się na liście "gorących punktów". Firma współpracowała już wtedy z FZG, teraz podkreśla swoje dokonania w ekologii. - Dzięki dużym inwestycjom nie płacimy żadnych kar za zanieczyszczanie środowiska - podkreśla Piotr Wachowicz, rzecznik prasowy ZCh Police.

Strategicznym partnerem WWF został koncern cementowy Lafarge, jeden z większych trucicieli środowiska. W zamian zobowiązał się do redukcji o 10 proc. rocznej emisji dwutlenku węgla.


POWIĄZANE

Pelican Casino - Twoja przystań pełna emocji i korzyści Szukasz miejsca, gdzie m...

W odpowiedzi na pismo Zarządu Krajowej Rady Izb Rolniczych w sprawie zwrotu poda...

Do sądów w I kw. br. trafiło 21 tys. pozwów rozwodowych. Wzrost rdr. wynosi blis...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę