OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

Inwigilowany jak Polak - najczęściej sprawdza policja!

5 stycznia 2016
Dwa miliony razy, czyli o 700 tys. razy więcej niż w 2010 roku, o nasze dane występowały uprawnione służby w minionym roku – poinformował "Dziennik Gazeta Prawna". Dzieje się więc dokładnie odwrotnie, niż zapowiadała Platforma Obywatelska, która obiecywała ograniczenie inwigilacji Polaków.
Dane przedstawione przez gazetę dziwią tym bardziej, że – jak piszą jej dziennikarze - liczba przestępstw niemal nie uległa zmianie - podaje TVN24.pl.

700 tys. razy częściej

W Polsce działa dziewięć służb, które mają prawo stosować podsłuchy i korzystać z innych sposobów inwigilacji obywateli. Należą do nich m.in. policja, prokuratura, ABW i CBA.

Dane Komisji Europejskiej za 2010 rok wykazały, że zanotowano 1,3 mln zapytań dot. danych abonentów, wykazów połączeń (bilingów) oraz informacji o lokalizacji telefonów komórkowych, czyli również ich użytkowników. Dane te nie dotyczą kontroli operacyjnej (podsłuchów, podglądu i kontroli korespondencji).

Oznacza to, że już wtedy nasz kraj zajął pierwsze miejsce w Europie pod względem liczby wniosków składanych do firm telekomunikacyjnych o dane klientów.

Policja i inni

Teraz okazuje się, że wbrew zapowiedziom partii rządzącej w 2011 służby jeszcze chętniej korzystały ze swoich uprawnień. Według informacji "Dziennika Gazety Prawnej" liderem w inwigilacji jest policja.
Rzeczniczka Ministerstwa Spraw Wewnętrznych tłumaczyła dziennikarzom, że te liczby wynikają z przyjętej procedury. - By zyskać dane dotyczące jednego numeru, policjant musi zapytać co najmniej pięciu operatorów komórek i kilku telefonii stacjonarnej. Jeśli numer jest dzierżawiony mniejszemu usługodawcy, to okazuje się, że już 10 zapytań skierowaliśmy. Proszę teraz wyobrazić sobie rozpracowywanie grupy przestępczej, która używa 200 numerów – tłumaczyła "DGP" Małgorzata Woźniak.

Chcą wyjaśnień od premiera

W związku z przedstawionymi przez gazetę danymi klub Solidarnej Polski zapowiedział, że złoży do marszałek Ewy Kopacz wniosek, aby na najbliższym posiedzeniu Sejmu rząd przedstawił informację na temat - jak to określił rzecznik klubu SP Patryk Jaki - "inwigilowania Polaków".

Według Jakiego za rządów Donalda Tuska podsłuchuje się kilka razy więcej obywateli niż kiedy ministrem sprawiedliwości był europoseł, lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro. - Widzimy, jaki dziś jest stan demokracji za rządów PO - powiedział.

- Niech Donald Tusk przyjdzie na salę sejmową i spojrzy posłom Solidarnej Polski w oczy i jeszcze raz powtórzy słowa, że za Zbigniewa Ziobry Polska była najbardziej inwigilowana - mówił Jaki.

Kolejne posiedzenie Sejmu planowane jest w dniach 28-30 marca.



POWIĄZANE

Komisja Europejska podnosząc cła działa przeciwko nieuczciwie dotowanemu importo...

Pomyślnie zakończyły się poprzedzone konsultacjami prace legislacyjne nad przesu...

Od 29 kwietnia do 13 maja 2025 r. można się ubiegać o wsparcie z Krajowego Planu...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę