OPOLAGRA_2025
AgroShow_05_2025_Zielone

Jak doradca Leppera chłopów wykiwał

30 lipca 2004

Ponad tysiąc rolniczych rodzin może stracić dochody z powodu niefortunnych interesów ze spółką Polkar. Kierował nią Kazimierz Zdunowski, obecnie szef doradców ekonomicznych Andrzeja Leppera

Do niektórych rolniczych spółek już zapukał komornik. A jeden z działaczy złożył na Zdunowskiego w prokuraturze doniesienie o oszustwie na szkodę spółdzielni.

Nasz człowiek

W połowie lat 90. Zdunowski był dyrektorem generalnym Krajowego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. A także prezesem należącej do Związku firmy Polkar. Dostarczała ona nawozy od producentów do spółdzielni rolniczych w całym kraju.

Tadeusz Ptak, prezes Spółdzielni Usług Rolniczych w Zbąszyniu (Wielkopolska) - Braliśmy nawozy w komis i dopiero gdy sprzedaliśmy je rolnikom, płaciliśmy Polkarowi. Rozliczaliśmy się co do grosza.

Ptak opowiada, że po rocznej współpracy w 1997 r. Zdunowski zadzwonił do jego spółdzielni i powiedział, że trzeba poręczyć weksel in blanco, żeby rozszerzyć handel - Zgodziliśmy się ustnie poręczyć Polkarowi weksel na 100 tys. zł. Podpisaliśmy też deklarację wekslową.

Gdzie była pułapka?

 - Nie zwróciliśmy uwagi na to, że w tej deklaracji nie było ograniczeń co do kwoty.- mówi Ptak.

Dlaczego zaufali Zdunowskiemu?

- On był naszym człowiekiem. Byłem naiwny, nie przyszło mi do głowy, że mógłby nas oszukać - bije się w piersi Tadeusz Ptak.

Andrzej Nawrocki, były szef spółdzielni w Zaborze: - Najsmutniejsze, że zdradzili nas działacze związkowi.

Droga do bankructwa

Szefowie Polkaru zamiast 100 tys. zł wpisali na wekslu 900 tys. i przekazali go zakładom azotowym w Puławach jako zabezpieczenie umów. Za nawozy Polkar nie zapłacił, mimo że wziął za nie gotówkę od rolniczych spółdzielni. A kiedy Polkar upadł, Puławy upomniały się o pieniądze w spółdzielniach na podstawie weksli. Do Zbąszynia zapukał już komornik.

- To było miesiąc temu, myślałem, że dostanę zawału - opowiada Tadeusz Ptak. - Komornik powiedział, że Polkar zalega 900 tys. zł za nawozy, a z odsetkami uzbierało się prawie 2 mln zł.

Przed spółdzielnią w Zbąszyniu, z której żyje pół tysiąca osób, pojawiło się widmo bankructwa i bezrobocia. Nie tylko przed nią.

Weksel poręczyły również spółdzielnie w Bedlnie koło Kutna i Zaborze w Zielonogórskiem. Ostatnia już została zlikwidowana. Gwoździem do trumny były m.in. niespłacone długi Polkaru.

To nie koniec problemów spółdzielni. Polkar narobił też długów w Zakładach Azotowych "Police". Tu zabezpieczeniem transakcji był weksel na 800 tys. Poręczyły go m.in. Zbąszyń i Bedlno.

- Police już domagają się od nas pieniędzy - mówi Roman Rusek, prezes SKR-u w Bedlnie. - Zbieramy właśnie zboże, żeby opłacić koszty procesu. Będziemy pracować na komorników i przekręciarzy.

Co na to zakłady azotowe? Marek Sieprawski, rzecznik firmy z Puław - Nie chcemy bankructwa spółdzielni. Myślę, że jakoś się dogadamy.


POWIĄZANE

Po słabym 2024 roku, finansowanie maszyn i urządzeń rolniczych na początku tego ...

Sztuczna inteligencja (AI). Mamy przyjemność przedstawić Państwu rozmowę z ekspe...

Jak informuje ARiMR, indywidualni pszczelarze i zrzeszające ich organizacje już ...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)Pracuj.pl
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę