Komisja Europejska zamroziła wypłaty dla beneficjentów funduszu PHARE. Odblokuje je, gdy Polska zdobędzie specjalną akredytację.
Nomen omen 13 stycznia br. do polskich urzędów odpowiedzialnych za program
pomocowy PHARE wpłynęło pismo, w którym Komisja Europejska nakazała wstrzymać
zawieranie umów o dotację oraz same wypłaty. Bruksela zażądała, by cały proces
był zamrożony, dopóki Polska nie otrzyma akredytacji w ramach specjalnego
systemu kontroli - w unijnym slangu nazwanego Rozszerzonym Zdecentralizowanym
Systemem Wdrażania.
Poprzedni system kontroli przestał w Polsce
obowiązywać, więc i dotychczasowa polska akredytacja utraciła ważność. Problem w
tym, że uzyskanie nowej akredytacji przeciąga się. Bruksela mnoży pytania, a na
wszystkie z nich polskie urzędy szczegółowo odpowiadają. Czas mija ku rozpaczy
grupy przedsiębiorców liczących na szybką wypłatę dotacji, którą z trudem udało
się im wywalczyć (chętnych było wiele więcej niż dostępnych pieniędzy).
-
Można mieć nadzieję, że uzyskamy akredytację w ciągu półtora-dwóch miesięcy,
chociaż oczywiście nie da się podać konkretnego terminu. Zablokowanie
kontraktowania miało miejsce we wszystkich krajach, które przez ten proces
przechodziły - wyjaśnia "Gazecie" Krystyna Gurbiel, wiceminister
gospodarki.
Jej zdaniem problem dotyczy góra setek, a nie tysięcy
przedsiębiorców. - Większość Regionalnych Instytucji Finansujących podpisała
umowy z funduszu Phare 2002 jeszcze przed 13 stycznia - mówi
Gurbiel.