Ptak_Waw_CTR_2024
Zielony Ład_podpisy

Lepper: ubojnie skupują trzodę chlewną

5 lutego 2007

Wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper poinformował w piątek, że ubojnie skupują trzodę chlewną na zlecenie Agencji Rezerw Materiałowych (ARM), choć nie na taką skalę, jak chcieliby rolnicy. W skupie bierze udział tylko 5 zakładów.

Wicepremier wyraził nadzieję, że w najbliższym czasie odbędą się następne przetargi na skup trzody i doprowadzą one do tego, że w skupie weźmie udział więcej firm z całego kraju. ARM zamierza w ciągu dwóch tygodni skupić 10 tys. ton półtusz wieprzowych.

Lepper powiedział na konferencji prasowej, iż żywiec wieprzowy jest kupowany w najwyższej klasie jakości (E) po cenie 3,65 zł/kg, "zaś średnio rolnik otrzymuje 3,5 zł za kg".

Według informacji uzyskanych w czwartek od ubojni skupujących na zlecenie Agencji, cena żywca kształtowała się w granicach 3,0-3,2 zł/kg.

Szef resortu rolnictwa zaznaczył, że wcześniej nie mógł zwrócić się do ministerstwa finansów z wnioskiem o przesunięcie środków na skup trzody, gdyż nie był opublikowany budżet na 2007 rok. Wicepremier, minister finansów Zyta Gilowska otrzymała w środę pismo o przesunięcie środków na ten cel z rezerwy ministerstwa rolnictwa.

Według Leppera, jeżeli rząd decyduje o zwiększeniu rezerw państwowych, to pieniądze na skup powinny się znaleźć w budżecie. W jego opinii, jest jego dobrą wolą, że środki na ten cel zostały wyasygnowane z rezerwy ministerstwa rolnictwa.

Poinformował, że w piątek komisja finansów publicznych wyraziła zgodę na przesunięcie 100 mln zł na skup trzody na rezerwy ARM. Środki te wystarczą na skup i przechowywanie 16 tys. ton mięsa wieprzowego. Rząd zapowiedział, że skup może wynieść nawet do 80 tys. ton mięsa.

Lepper skrytykował czwartkową wypowiedź Gilowskiej, która uważa, że działania resortu rolnictwa w sprawie interwencyjnego skupu wieprzowiny są spóźnione. "To jest jasne, że działania Ministerstwa Rolnictwa są spóźnione. Cykl świński jest tak dobrze znany nauce, że można przewidzieć jego wystąpienie (...) z dokładnością co do tygodnia" - powiedziała w czwartek w TVN 24 Gilowska.

Gilowska podkreśliła, że Komisja Europejska (KE) powinna zostać poinformowana o interwencyjnym skupie mięsa dużo wcześniej, a nie dopiero w październiku ub.r.

"To co z tego, że ja wiem dzisiaj, że za trzy lata znowu wystąpi +świńska górka+" (...) "Czy mam już dzisiaj pisać do Unii, by zgodziła się na interwencje na ryku wieprzowiny"? - pytał Lepper.

Jego zdaniem, gdyby Polska wystąpiła do KE pół roku temu, aby Unia zgodziła się na interwencję na rynku wieprzowiny, to natychmiast do Polski napłynąłby żywiec, a rolnicy zwiększyliby jeszcze produkcję wiedząc o tym, że będzie interwencyjny skup i "wtedy byłby dopiero problem".

"Niech ci, co nie mają pojęcia o praktyce rolniczej, lepiej na ten temat się nie wypowiadają" - odniósł się do uwag Gilowskiej. Lepper dodał, że nie życzy sobie, by wicepremier wtrącała się w sprawy rolnictwa.


POWIĄZANE

Rolnicy w Polsce chętnie sięgają po rozwiązania konkurencyjne wobec produktów of...

W odpowiedzi na wniosek KRIR odnośnie rolniczych spółdzielni produkcyjnych, Mini...

Gabinet ministrów Ukrainy przyjął dekret "O zatwierdzeniu strategii bezpieczeńst...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę